W poniedziałek odbyła się oficjalna prezentacja byłego reprezentanta Francji. Według mediów, Franck Ribery został najlepiej zarabiającym piłkarzem w całej historii Salernitany (więcej TUTAJ).
Kibice beniaminka Serie A ciepło przywitali 38-latka. Ribery ma być kluczowym zawodnikiem drużyny, która przegrała dwa pierwsze spotkania po powrocie do włoskiej elity.
Po podpisaniu rocznego kontraktu skrzydłowy przekonywał, że pieniądze nie są dla niego najważniejsze. - Żyję dla piłki nożnej. Gdybym żył dla pieniędzy, to nie byłoby mnie tutaj - mówił Ribery, cytowany przez "BBC Sport".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko
- Nie przyszedłem tutaj po to, by się bawić. Mam jeszcze dużo do udowodnienia. Serie A to trudne rozgrywki. Czuję się jakbym był tutaj od dwóch lub trzech lat. Będę musiał dać z siebie wszystko i udowodnić swoją wartość - skomentował.
Były gracz Fiorentiny opowiedział o kulisach. - Negocjacje nie trwały długo, kluczowa była rodzina. Nie byłoby łatwo powiedzieć dzieciom, że znowu musimy wyjechać. Musiałem z nimi porozmawiać, bo nie mogłem sam zdecydować - dodał.
Ribery będzie trenował pod okiem Fabrizio Castoriego. W 3. kolejce ligowej Salernitana zagra na wyjeździe z Torino FC.
Czytaj także:
Debiut Cristiano Ronaldo opóźniony? Pojawiły się komplikacje
Ile kosztowało kluby TOP 5 lig europejskich skompletowanie składu? Padają astronomiczne kwoty