Polska pokonała Albanię w meczu eliminacji MŚ 4:1 (więcej o spotkaniu TUTAJ). Postawa naszej drużyny nie zachwyciła, jednak trzy punkty zostały na Stadionie Narodowym. Przeciwnicy mieli więcej z gry, łatwiej dochodzili do akcji bramkowych i zostali z zerowym dorobkiem punktowym. Na tę sytuację zwracały uwagę albańskie media.
Głównym "antybohaterem" zostali piłkarze z defensywy. "Obrona zdradziła Czerwono-Czarnych. Nie wystarczy dobrze grać i utrzymywać się przy piłce. Porażka 1:4 pokazała, że nasi piłkarze robili sporo szumu, ale nie przekładało się to na konkrety" - czytamy na javanews.al.
"To było wyzwanie, w którym obrona całkowicie zawiodła. W pierwszej połowie nasza gra była przyjemna dla oka, ale w drugiej zarówno gra, jak i wynik rozczarowały. Graliśmy w defensywie piątką piłkarzy, w ataku tworzyliśmy zorganizowane akcje, ale banda Roberta Lewandowskiego nie zwracała uwagi na nasze plany i wykorzystała zdezorientowanie Albańczyków. Nasze przygotowanie taktyczne pozostawiało wiele do życzenia" - takie słowa padły na cna.al.
Na newsbomb.al czytamy: "Albania była bezradna. Polacy nas zawstydzili, wbijając nam 4 gole. Graliśmy dobry mecz, ale obrona popełniała katastrofalne błędy. Kiedy prezentowaliśmy najlepszą piłkę, Polacy zdobyli drugą bramkę. Potem wszystko się posypało".
"Klęska Albanii. Drużyna się starała, ale jakość była po stronie Lewandowskiego i kolegów. Mecz rozpoczął się źle dla nas po trzech żółtych kartkach. Polacy wykorzystali chaos i objęli prowadzenie. Nasi chłopcy się nie poddali, doprowadzili do remisu i mieli szanse na kolejne gole. W odpowiedzi zostaliśmy ukarani golem Buksy. To wystarczyło, żeby nasza drużyna poddała mecz" - napisano na lajmifundit.al.
On jest niemożliwy! Kolejny rekord w kolekcji Lewandowskiego
Polski sędzia grzmi. "Karny z gatunku ewidentnych"
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze WP SportoweFakty doprowadzili do reakcji ministerstwa. Przemysław Czarnek zarządził kontrolę