Napastnik wciąż nie przedłużył kontraktu z Paris Saint-Germain, a jego umowa wygasa wraz z końcem obecnego sezonu. To oznacza, że już w styczniu 2022 roku Kylian Mbappe mógłby się związać z innym klubem i odejść za darmo. Faworytem w wyścigu po Francuza wydaje się być Real Madryt.
Sprowadzenie Mbappe to marzenie prezydenta Florentino Pereza. Miałby to być kolejny galaktyczny transfer. Hiszpański dziennik "Marca" na okładce poniedziałkowego wydania poinformował, że rozmowy pomiędzy piłkarzem i Realem są już na ostatniej prostej.
Mbappe ma być pozytywnie nastawiony do tematu zmiany klubu, a gra w Realu to jego marzenie. Real ma już nawet gotową ofertę dla PSG, która opiewa na 120 milionów euro. Wszystko ma się wyjaśnić w ciągu kilku najbliższych dni. Nie jest wykluczone, że Mbappe do ekipy Królewskich trafi jeszcze w sierpniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
Innego zdania są w Paryżu. Kilka dni temu prezes PSG Nasser Al-Khelaifi był przekonany, że Mbappe zostanie w klubie. Tłumaczył, że Francuz chciał, by PSG miało bardziej konkurencyjny zespół, a po przeprowadzeniu letnich transferów i sprowadzeniu m.in. Lionela Messiego udało się ten cel zrealizować. - Nie ma żadnej wymówki, by miał odejść - mówił Katarczyk.
- Jego intencje są jasne. Marzy o grze w Realu, ale nie powie o tym publicznie, by nie rozwścieczyć kibiców i wkurzyć prezesa. Nawet transfer Messiego wiele nie zmienił. W głowie ma tylko Real - przyznał dziennikarz "Chiringuito", Josep Pedrerol.
Kibice PSG mają dosyć niepewności względem Mbappe. Francuz przed ostatnim meczem przeciwko RC Strasbourg (4:2) został wygwizdany przez kibiców.
Czytaj także:
Skandal w Anglii! Polski talent zwyzywany przez swoich kibiców
Barcelona zaczęła nową erę. Grała pięknie i płynnie, ale sama była winna nerwów w końcówce