W czwartkowy wieczór cały piłkarski świat wstrzymał oddech. Wydawało się, że Lionel Messi przedłuży kontrakt z FC Barcelona na pięć kolejnych sezonów. To była jednak mrzonka. Duma Katalonii oficjalnie ogłosiła, że nie ma pieniędzy, aby Messi ponownie występował na Camp Nou.
Skoro było już tak dobrze, to dlaczego jest teraz tak fatalnie? Prezydent Joan Laporta ciągle przekonywał, że Messi na pewno zostanie w klubie. Teraz na specjalnie zwołanej konferencji prasowej wytłumaczył decyzję Blaugrany. Niektóre dane są wręcz szokujące.
- Chcę powiedzieć, że niestety odziedziczyliśmy fatalną sytuację. To sprawiło, że wynagrodzenia obejmują 110 procent przychodów klubu. Zgodnie z przepisami ligi hiszpańskiej nie mamy żadnego wolnego miejsca - podkreśla Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
- Liczby finansowe i straty są gorsze niż oczekiwano. Blokuje nas także finansowe Fair Play. Barcelona musiałaby zgodzić się na umowę, która zadłużałaby nas na pięćdziesiąt lat. Nie zrobię tego dla nikogo. Dobro Barcelony jest ważniejsze niż dobro jakiejkolwiek postaci, nawet największego piłkarza w historii - analizuje.
Laporta do ostatniego momentu walczył o pozostanie Messiego na Camp Nou. Doszedł do porozumienia z piłkarzem ws. nowej umowy. Ten zrzekł się aż 50 procent swojego wynagrodzenia (z 40 mln euro do 20 mln). To wszystko było jednak zdecydowanie za mało.
- Zamierzaliśmy podjąć ryzyko ws. Messiego, ale kiedy dokładnie zapoznaliśmy się z audytem, wymknęło się to nam spod kontroli. Nie mieliśmy czasu na naprawienie sytuacji - analizuje. - Messi chciał zostać i my też chcieliśmy, żeby został. To był pierwszy krok, aby zobaczyć, czy nam się uda. Musimy podziękować wszystkim, którzy negocjowali ze strony piłkarza i klubu - przyznaje.
Leo Messi rozegrał dla Barcelony 778 oficjalnych meczów, w których strzelił 672 gole oraz zaliczył 305 asyst. Trudno będzie komukolwiek w historii dorównać osiągnięciom Argentyńczyka.
- Te negocjacje zakończyły się bez możliwości sfinalizowania umowy. Nie mamy miejsca, a LaLiga nie jest elastyczna, aby zwiększyć limit. Jesteśmy bardziej zmotywowani niż kiedykolwiek, aby podjąć wyzwanie, żeby Barca bez Messiego dalej odnosiła sukcesy i dawała radość - mówi prezydent.
- Leo pozostawia wspaniałą spuściznę. Stworzył historię. Był zawodnikiem, który odniósł najwięcej sukcesów w historii klubu. Pozostawi po sobie ślad. Był punktem odniesienia w najlepszym okresie w historii klubu. Był najlepszy. Teraz zaczyna się nowa era, po Messim - dodaje Laporta.
Zobacz także:
Leo Messi coraz bliżej wielkiego transferu. Będzie galaktyczne trio warte fortunę?
To szok dla Leo Messiego! Te informacje mocno zaskakują
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)