Reprezentacja Polski zawiodła na Euro 2020 (2021). Polacy po porażkach ze Słowacją (1:2) i Szwecją (2:3) oraz remisie z Hiszpanią (1:1) zajęli ostatnie miejsce w grupie E i odpadli z dalszej rywalizacji.
Franciszek Smuda, selekcjoner Biało-Czerwonych w latach 2009-12, największy zarzut do Paulo Sousy ma w związku z jego wyborami w grze obronnej zespołu. Polska na Euro 2020 grała trójką zawodników w formacji defensywnej. Pomimo porażki w pierwszym meczu ze Słowacją, selekcjoner nie zdecydował się na zmianę systemu.
- Jeżeli nie masz tylu dobrych obrońców, to nie graj trójką w środku i wahadłami. Ustaw zespół w zestawieniu, do którego masz odpowiednich zawodników. Nie rozumiem, dlaczego Paulo Sousa tego nie zauważył. Być może potrzebuje więcej czasu - ocenił Smuda dla sport.tvp.pl.
ZOBACZ WIDEO: Smutni przez wynik, ale zadowoleni z gry. Rozmawialiśmy z polskimi kibicami po meczu ze Szwecją
Były trener m.in. Widzewa Łódź, Wisły Kraków, Legii Warszawa, obecnie Wieczystej Kraków, podkreślił jednak, że nie jest za odwołaniem portugalskiego szkoleniowca. Zdaniem Smudy Sousa powinien spokojnie dokończyć eliminacje do MŚ 2022 w Katarze.
- Nie jestem za szybkimi zmianami trenerów. Powinien zostać, aby mógł dokończyć swój pomysł oraz to, co dotychczas pokazał. Nie ma sensu co kilka miesięcy wymieniać selekcjonera. Na pewno to nam nie pomoże - podsumował.
Zobacz:
Na 55 prób 5 udanych. Polacy całkowicie zawiedli w tym elemencie
Tę decyzję Sousy trudno wytłumaczyć. "Jak mógł go tak potraktować?"