Tomas Pekhart walnie przyczynił się do mistrzostwa Polski dla Legii Warszawa w minionym sezonie. Czeski napastnik strzelił 22 gole w 25 meczach PKO Ekstraklasy i został królem strzelców rozgrywek. Regularna gra i odpowiednie wsparcie trenera pozwoliły wskoczyć na odpowiedni poziom, by dostać powołanie do reprezentacji Czech na Euro 2020.
- Ta regularność mi pomagała. Tak samo jak wsparcie Czesława Michniewicza. Mam dużą satysfakcję, że moje bramki po raz kolejny pomogły nam triumfować w lidze. Zostałem królem strzelców, najlepszym napastnikiem Ekstraklasy, zdobyłem mistrzostwo Polski i jestem regularnie powoływany do reprezentacji Czech. Tak, to dla mnie topowy sezon! - mówił w wywiadzie dla Interii.
Kontrakt Tomasa Pekharta z Legią obowiązuje do końca czerwca 2022 r. Choć czeski napastnik dobrze czuje się w Warszawie, nie wyklucza, że może opuścić mistrza Polski. Wszystko zależy od potencjalnej propozycji przedłużenia umowy oraz ewentualnej oferty z silniejszego klubu.
- Wszyscy wiedzą, że mi się tu podoba i dobrze się tu czuję. Więc tak, chciałbym grać w Legii. Mam jednak roczny kontrakt i nie wszystko zależy ode mnie. Jeśli Legia mi coś zaproponuje, chętnie w niej zostanę. Z drugiej strony mam 32 lata i być może to moja ostatnia szansa, aby wyjechać do silnego klubu. Na razie o tym nie myślałem, bo skupiałem się na finiszu sezonu. W tym momencie mogę powiedzieć jedno: gdybym musiał stąd odejść, byłbym bardzo smutny... - stwierdził.
Czesi zagrają na mistrzostwach Europy w grupie D ze Szkocją, Chorwacją i Anglią.
Transfermarkt wycenia Tomasa Pekharta na 1,5 mln euro.
Czytaj też:
Wieteska gotowy na wyjazd z Polski
Wielki powrót Mamrota do Jagiellonii
ZOBACZ WIDEO: Pracował w FC Barcelona, teraz jest w reprezentacji Polski. Ma pomóc z naszym mankamentem na wielkich imprezach