W sezonie 2019/20 Amerykanin został wypożyczony z Anderlechtu do Lechii Gdańsk. Wydawało się, że ofensywny pomocnik może być wyróżniającą postacią w PKO Ekstraklasie. Prezentował się przyzwoicie, ale nie da się ukryć, że liczby za nim nie przemawiały.
Kenny Saief w minionych rozgrywkach wystąpił w 20 spotkaniach., nie zdołał ani razu zaznaczyć swojej obecności golem czy asystą - Zaufałem mu w ciemno i, jak czas pokazał, trochę się na tym oszukałem. Bez wątpienia jest to rzecz, która mi nie wyszła - przyznał Piotr Stokowiec (więcej TUTAJ).
Po ostatniej kolejce 27-latek pożegnał się z zawodnikami Lechii, a następnie wrócił do swojego macierzystego pracodawcy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy
Nie można wykluczyć, że Saief jednak zostanie w Polsce. Gracz nie ma większych szans na regularne występy w barwach Anderlechtu. Klub nie powinien robić większych problemów z transferem. Jak podaje portal onet.pl, sytuację piłkarza monitoruje Raków Częstochowa.
Saief mógłby być wartościowym uzupełnieniem kadry Rakowa, który wkrótce powalczy w Lidze Konferencji Europy. Jego nazwisko znajduje się na liście życzeń działaczy CSKA Sofia i Hapoelu Beer Szewa.
Czytaj także:
Ramowy plan sezonu 2021/2022. Znamy termin powrotu ligowców na boiska
Bramkarz Wisły Kraków zapowiedział transfer? "Występy tutaj to moje marzenie"