Na poniedziałkowej konferencji selekcjoner Paulo Sousa powołał zawodników na mistrzostwa Europy. W kadrze nie znalazł się m.in. Kamil Grosicki, który trafił tylko na listę rezerwową. To decyzja zaskakująca.
Co prawda 32-letni "Grosik" od stycznia nie rozegrał ani minuty w barwach West Bromwich Albion, ale wydawało się, że jego doświadczenie i zasługi dla reprezentacji sprawiają, że jednak pojedzie na Euro 2020.
- Wiem, jaki Kamil potrafi reprezentować poziom. Musimy być jednak ponad to wszystko, ale też wspierać się. Na ten moment w Euro Grosicki nie zagra, bo obraliśmy inną ścieżkę - powiedział trener na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy
Brak Grosickiego niektórych zaskakuje, innych nawet bulwersuje, bo uważają, że 32-latek jest ważną częścią reprezentacji Polski. W tym gronie jest Sebastian Mila, były reprezentant Polski, który na Twitterze przekazał "Grosikowi" kilka słów wsparcia. Padły wymowne słowa.
- Hej Kamil, wiem, że ciężko, bo sam to przeżywałem, ale głowa do góry. Będę zawsze pamiętał, co zrobiłeś dla Reprezentacji Polski Ps. jeszcze okienko jest otwarte, a ty lubisz transfery "Last Minute" - napisał Mila.
Z brakiem powołania dla Grosickiego nie zgadza się dziennikarz Piotr Żelazny. "Bardzo mnie boli brak powołania dla Kamila Grosickiego. Ja wiem, że facet nie grał, ale serio wziąłbym go nawet po to by wchodził na kwadrans . No i to superważna postać dla atmosfery w kadrze" - napisał.
Gracz z listy rezerwowej będzie mógł zostać zgłoszony do udziału w mistrzostwach w przypadku poważnej kontuzji lub zachorowania na COVID-19 zawodnika z 26-osobowej listy głównej.
Hej @GrosickiKamil wiem że ciężko bo sam to przeżywałem ale głowa do góry Będę zawsze pamiętał co zrobiłeś dla Reprezentacji Polski Ps.jeszcze okienko jest otwarte a ty lubisz transfery „Last Minute”
— Sebastian Mila (@SebastianMila11) May 17, 2021
Czytaj także:
Jakub Błaszczykowski odpowiada Zbigniewowi Bońkowi: Dorabianie ideologii nie ma sensu
Niemiecki ekspert zszokował swoimi słowami! Chodzi o Roberta Lewandowskiego i jego rekord