Na trzy kolejki przed końcem sezonu w grze o czwarte miejsce jest pięć drużyn. Oprócz Zagłębia Lubin i Śląska Wrocław są jeszcze Piast Gliwice, Warta Poznań oraz Lechia Gdańsk. Piątkowe derby Dolnego Śląska mogą wiele w tej kwestii wyjaśnić.
Oczywiście trudno o wskazanie faworyta w derbach. I to nie przez wyświechtany slogan, że derby rządzą się swoimi prawami. Zwyczajnie oba zespoły w ostatnim czasie grają lepiej. Zagłębie nie przegrało od czterech spotkań (trzy wygrane z rzędu i remis), z kolei Śląsk pod wodzą nowego trenera Jacka Magiery może nie notuje równie spektakularnych wyników, ale progres w grze jest zauważalny gołym okiem.
- Zdecydowanie czujemy, że mamy zwyżkę formy. Wygraliśmy ostatnio trzy mecze z rzędu, a z Piastem zremisowaliśmy, także jesteśmy pewni siebie i mam nadzieję, że pokażemy to także w meczu ze Śląskiem - powiedział obrońca Zagłębia Kacper Chodyna, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!
21-letni boczny obrońca wydaje się być spokojny o wynik piątkowego meczu. - Myślę, że możemy być dobrej myśli, ponieważ ostatnio Śląsk nie jest w najlepszej dyspozycji. Mam nadzieję, że narzucimy swój styl gry i będziemy dominować w tym spotkaniu - powiedział Chodyna.
W rundzie jesiennej lepsze było Zagłębie, które wygrało 2:1 po golu młodego Kamila Kruka w doliczonym czasie gry. - Jest to miłe wspomnienie, choć niestety oglądałem to spotkanie w domu, ponieważ byłem kontuzjowany. Mocno jednak przeżywałem ten mecz i bardzo się cieszyłem, gdy zdobyliśmy zwycięską bramkę - przyznał Chodyna.
Początek spotkania Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin w piątek o godz. 20:30.
CZYTAJ TAKŻE:
Od kryzysu do tytułu mistrzowskiego. Jak Czesław Michniewicz odmienił Legię Warszawa
"To też jest sztuka". Trener Rakowa Częstochowa zadowolony z przedłużenia serii