Arka wciąż w grze o PKO Ekstraklasę. Stomil przebudził się zbyt późno

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Arki Gdynia
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Arki Gdynia

Arka Gdynia wygrała ze Stomilem Olsztyn 2:0. W pierwszej połowie żółto-niebiescy mieli przewagę, ale po przerwie stracili kontrolę nad spotkaniem i goście stworzyli sobie mnóstwo dogodnych sytuacji, by nawet wygrać.

Sam mecz miał bardzo dziwny przebieg. Stomil Olsztyn długimi fragmentami nie robił nic, by zdobyć choćby punkt. O ile pierwsze minuty były w miarę wyrównane, to z biegiem czasu coraz większą przewagę zyskiwali piłkarze Arki Gdynia, która została udokumentowana golem Mateusza Żebrowskiego. Zresztą piłkarz ten w samej pierwszej połowie mógł mieć dwie bramki, ale nieco wcześniej z paru metrów trafił w poprzeczkę, a po przerwie obił też słupek.

Gdynianie grali lepiej, mieli przewagę w wielu statystykach. Różnica klas była bardzo widoczna. Stomil absolutnie nie miał argumentów w ofensywie. Goście nastawili się na kontrataki, ale po straconym golu musieli wymyślić plan B. Czy to się udało? Niekoniecznie. Poza strzałem Sama van Huffela (niecelnym), pod bramką Daniela Kajzera nie działo się praktycznie nic. Poza tym mieli parę okazji do kontry, ale ruszali do nich zbyt wolno i zbyt małą liczbą zawodników, więc nie było mowy o zaskoczeniu defensywy Arki.

Oczywiście goście w końcu mieli swoje okazje, bo Adam Danch ręką zablokował uderzenie Koki Hinokio. Sędzia Paweł Pskit bez zawahania wskazał na jedenasty metr, ale Wojciech Łuczak uderzył źle i trafił jedynie w słupek. Nie podłamało to przyjezdnych, którzy wrzucili czwarty bieg i wyraźnie zepchnęli Arkę do defensywy i pokazali parę efektownych akcji. Stomil przeszedł niesamowitą wręcz metamorfozę, natomiast gdynianie jakby stanęli. Zespół mający za cel awans do PKO Ekstraklasy nie może grać tak, jak w drugiej połowie niedzielnego meczu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola dawno nie widzieliśmy

Stomil w drugiej połowie stworzył wystarczająco dużo sytuacji, by nawet wygrać w Gdyni. Po pierwszej połowie nikt się tego nie spodziewał. Tak jak Kajzer w pierwszej połowie nie miał nic do roboty, tak biorąc pod uwagę wyłącznie drugie 45 minut - to on został bohaterem Arki, a najlepszą interwencję zanotował w samej końcówce, gdy obronił strzał rezerwowego Grzegorza Kuświka z pięciu metrów.

Arka po przerwie była jakby sparaliżowana, a im bliżej było końca, tym presja robiła się coraz większa. Jednak w porównaniu do środowego spotkania z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, tym razem żółto-niebiescy utrzymali jednobramkowe prowadzenie do końcowego gwizdka i dopisali do dorobku jakże ważne trzy punkty. W doliczonym czasie gry Maciej Rosołek podwyższył wynik na 2:0. Goście mogą żałować, że obudzili się tak późno. Trzeba postawić sprawę jasno - pierwszą połowę wyraźnie przespali.

Arka Gdynia - Stomil Olsztyn 2:0 (1:0)
1:0 - Mateusz Żebrowski 29'
2:0 - Maciej Rosołek 90+1'

Składy:

Arka: Daniel Kajzer - Adam Danch, Michał Marcjanik, Haris Memić (55' Jan Hosek), Fabian Hiszpański - Artur Siemaszko (62' Rafał Wolsztyński), Mikołaj Łabojko (46' Marcus da Silva), Adam Deja, Juliusz Letniowski (72' Łukasz Wolsztyński), Mateusz Żebrowski - Maciej Rosołek.

Stomil: Michał Leszczyński - Janusz Bucholc, Rafał Remisz, Jurich Carolina, Jonatan Straus - Damian Sierant (70' Adrian Szczutowski), Sam van Huffel, Mateusz Skrzypczak (59' Grzegorz Kuświk), Wojciech Łuczak, Koki Hinokio - Jakub Mysiorski (90' Jakub Tecław).

Żółte kartki: Memić, Danch, Hiszpański, Kajzer (Arka) oraz Łuczak, Kuświk, Straus (Stomil).

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Radomiak Radom 34 20 8 6 49:20 68
2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 18 11 5 56:28 65
3 GKS Tychy 34 18 9 7 49:27 63
4 Arka Gdynia 34 17 9 8 51:32 60
5 ŁKS Łódź 34 17 7 10 59:41 58
6 Górnik Łęczna 34 15 11 8 47:30 56
7 Miedź Legnica 34 13 12 9 49:36 51
8 Odra Opole 34 13 10 11 35:41 49
9 Widzew Łódź 34 11 13 10 30:36 46
10 Sandecja Nowy Sącz 34 12 9 13 42:50 45
11 Chrobry Głogów 34 12 8 14 34:45 44
12 Korona Kielce 34 11 8 15 31:46 41
13 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 32:46 37
14 GKS Jastrzębie 34 10 5 19 32:48 35
15 Stomil Olsztyn 34 9 8 17 31:48 35
16 Resovia 34 8 8 18 27:45 32
17 Zagłębie Sosnowiec 34 8 6 20 35:43 30
18 GKS Bełchatów 34 6 7 21 24:51 23

CZYTAJ TAKŻE:
Szef UEFA mówi o kibicach na meczach Euro 2020. Może dojść do zaskakującego zwrotu
Ceferin zapowiada konsekwencje dla twórców Superligi. Trzy kluby mogą oberwać mocniej

Źródło artykułu: