Sławomir Peszko "okradziony" przez kolegę. A mogło być tak pięknie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Sławomir Peszko
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Sławomir Peszko
zdjęcie autora artykułu

Nic nie może wiecznie trwać. Na inaugurację rundy wiosennej Wieczysta rozbiła Bronowiankę 7:0, ale Sławomir Peszko nie zdobył ani jednej bramki. Był blisko przedłużenia świetnej serii, ale z gola "okradł" go kolega.

W rundzie jesiennej Sławomir Peszko strzelił gola w każdym z 15 ligowych meczów najsłynniejszego VI-ligowca w Polsce. Łącznie zdobył 24 bramki i był najskuteczniejszym graczem ekipy z Chałupnika 16. To była jego najdłuższa strzelecka seria w karierze. Była, bo w pierwszym wiosennym spotkaniu żółto-czarnych zaliczył pusty przebieg.

Niewiele brakło, a w meczu z Bronowianką także wpisałby się na listę strzelców. I to w jakim stylu! W 57. minucie tak uderzył z rzutu rożnego, że piłka minęła golkipera rywali i zmierzała do siatki, ale trafienia pozbawił go... Adrian Frańczak. Choć Peszko zaliczyłby efektowną "wkrętkę", kolega z drużyny dotknął piłkę tuż przed linią bramkową i to jemu zaliczono tego gola.

Tym samym końca dobiegła świetna strzelecka passa Peszki, ale Wieczysta bez problemu rozgromiła Bronowiankę, a łupem bramkowym podzielili się inni ograni na dużo wyższym poziomie podopieczni Przemysława Cecherza: były reprezentant Polski Radosław Majewski oraz znani z boisk ekstraklasy Seweryn Michalski i Jakub Bąk. Warto wspomnieć, że Michalski, choć jest środkowym obrońcą, w debiucie popisał się hat-trickiem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"

Peszko gola nie strzelił, ale miał swój udział w zwycięstwie Wieczystej. O asyście bramce Frańczaka już wspomnieliśmy, a poza tym po jego dośrodkowaniu jeden z rywali posłał piłkę do swojej siatki (4:0), a po faulu na nim podyktowany został zamieniony na gola przez Majewskiego rzut karny (1:0).

Wieczysta kontynuuje triumfalny marsz do IV ligi. "Szejkowie z okręgówki" po 16 kolejkach mają komplet 48 punktów i niesamowity bilans bramkowy 121:6. Są zdecydowanym liderem II gr. krakowskiej klasy okręgowej - nad drugą w tabeli Prądniczanką mają 10 punktów przewagi.

Peszko i spółka realizują też inny wyznaczone przez inwestora Wojciecha Kwietnia zadanie. Po zwycięstwie nad Podhalem Nowy Targ zameldowali się w ćwierćfinale Małopolskiego Pucharu Polski. Zwycięzca finału tych rozgrywek awansuje do Pucharu Polski 2021/22, a jak najszybszy występ na szczeblu centralnym to cel Wieczystej.

Przypomnijmy, że choć Wieczysta występuje w lidze amatorskiej, to jej zawodnicy mają profesjonalne kontrakty i mogą skupić się tylko na grze w piłkę. Warunków stworzonych przez przez klub mogą im pozazdrościć koledzy po fachu z I ligi i nawet niektórych klubów PKO Ekstraklasy. Wystarczy wspomnieć, że do rundy wiosennej Wieczysta przygotowywała się na zgrupowaniu w Dubaju. Więcej TUTAJ.

Bronowianka Kraków - Wieczysta Kraków 0:7 (0:3) 0:1 - Majewski (k.) 19' 0:2 - Michalski 35' 0:3 - Michalski 45' 0:4 - Widełka (sam.) 53' 0:5 - Frańczak 57' 0:6 - Bąk 58' 0:7 - Michalski 83'

Źródło artykułu: