Sobotnie starcie w Wolfsburgu zapowiadało się bardzo ciekawie, gdyż obydwie drużyny wciąż walczą o udział w kolejnym sezonie Ligi Mistrzów. W lepsze sytuacji przed spotkaniem była ekipa VfL, która zajmowała 3. miejsce z dorobkiem 57 punktów, zaś drużyna BVB była 5. z 52 "oczkami" na koncie.
Od początku rywalizacji widoczny był Łukasz Piszczek, który brał udział w większości ataków swojego zespołu. Polak również dobrze radził sobie w defensywie.
Podopieczni Edina Terzicia wyszli na prowadzenie w 12. minucie potyczki. Wówczas fatalnie piłkę do formacji obronnej próbował wycofać Ridle Baku, ale futbolówkę przejął Erling Haaland i w sytuacji sam na sam pokonał Koena Casteelsa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, którymi zachwyca się cały świat. Uderzył idealnie!
Później więcej z gry mieli gospodarze, którzy co chwila gościli pod polem karnym BVB, a niezłe strzały oddał Yannick Gerhardt, który nie był w stanie zaskoczyć Marwina Hitza.
Natomiast przyjezdni po strzelonym golu cofnęli się i czyhali na okazję do wyprowadzenia szybkiego kontrataku. Ostatecznie wynik na tablicy świetlnej przed przerwą nie uległ zmianie.
Na starcie drugiej odsłony batalii sporo się działo. Najpierw groźnie, ale nad poprzeczką uderzył Wout Weghorst. Po chwili odpowiedział mu Haaland, który huknął wprost w Casteelsa, a ten odbił piłkę do boku.
Od 59. minuty VfL Wolfsburg grał z przewagą jednego zawodnika, gdyż drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Jude Bellingham.
Jednakże goście, chociaż grali w "dziesiątkę", niespełna dziesięć minut później byli w stanie podwyższyć swoje prowadzenie. Mahmoud Dahoud przechwycił futbolówkę przed własnym polem karnym i bez zastanowienia posłał długie, prostopadłe podanie do Erlinga Haalanda. Norweg opanował piłkę, popędził z nią w kierunku bramki i pewnym strzałem umieścił ją w siatce.
Wcześniej na murawie pojawił się Bartosz Białek (zmienił Kevina Mbabu), ale polski napastnik nie miał okazji do zaprezentowania swoich umiejętności.
Borussia już do końca zawodów już tylko kontrolowała boiskowe wydarzenia i dowiozła cenne zwycięstwo, dzięki któremu pozostała w rywalizacji o czołową "4" oraz udział w LM.
Bundesliga, 31. kolejka:
VfL Wolfsburg - Borussia Dortmund 0:2 (0:1)
0:1 - Erling Haaland 12'
0:2 - Erling Haaland 68'
Składy:
VfL Wolfsburg: Koen Casteels - Kevin Mbabu (65' Bartosz Białek), Maxence Lacroix, John Anthony Brooks, Paulo Otavio - Xaver Schlager, Maximilian Arnold - Ridle Baku, Maximilian Philipp (66' Josip Brekalo), Yannick Gerhardt (81' Admir Mehmedi) - Wout Weghorst.
Borussia Dortmund: Marwin Hitz - Łukasz Piszczek, Manuel Akanji, Emre Can, Raphael Guerreiro - Jude Bellingham, Mahmoud Dahoud - Giovanni Reyna (69' Thorgan Hazard), Marco Reus (81' Thomas Meunier), Jadon Sancho (61' Thomas Delaney) - Erling Haaland.
Żółte kartki: Paulo Otavio (VfL Wolfsburg) oraz Thomas Meunier, Jude Bellingham (Borussia Dortmund).
Czerwona kartka: Jude Bellingham (Borussia Dortmund) w 59. minucie /za drugą żółtą kartkę/.
Sędziował: Tobias Stieler.
***
1.FC Union Berlin - Werder Brema 3:1 (0:0)
SC Freiburg - TSG 1899 Hoffenheim 1:1 (0:1)
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Bayern Monachium | 34 | 24 | 6 | 4 | 99:44 | 78 |
2 | RB Lipsk | 34 | 19 | 8 | 7 | 60:32 | 65 |
3 | Borussia Dortmund | 34 | 20 | 4 | 10 | 75:46 | 64 |
4 | VfL Wolfsburg | 34 | 17 | 10 | 7 | 61:37 | 61 |
5 | Eintracht Frankfurt | 34 | 16 | 12 | 6 | 69:53 | 60 |
6 | Bayer 04 Leverkusen | 34 | 14 | 10 | 10 | 53:39 | 52 |
7 | 1.FC Union Berlin | 34 | 12 | 14 | 8 | 50:43 | 50 |
8 | Borussia M'gladbach | 34 | 13 | 10 | 11 | 64:56 | 49 |
9 | VfB Stuttgart | 34 | 12 | 9 | 13 | 56:55 | 45 |
10 | SC Freiburg | 34 | 12 | 9 | 13 | 52:52 | 45 |
11 | TSG 1899 Hoffenheim | 34 | 11 | 10 | 13 | 52:54 | 43 |
12 | 1.FSV Mainz 05 | 34 | 10 | 9 | 15 | 39:56 | 39 |
13 | FC Augsburg | 34 | 10 | 6 | 18 | 36:54 | 36 |
14 | Hertha Berlin | 34 | 8 | 11 | 15 | 41:52 | 35 |
15 | Arminia Bielefeld | 34 | 9 | 8 | 17 | 26:52 | 35 |
16 | 1.FC Koeln | 34 | 8 | 9 | 17 | 34:60 | 33 |
17 | Werder Brema | 34 | 7 | 10 | 17 | 36:57 | 31 |
18 | Schalke 04 Gelsenkirchen | 34 | 3 | 7 | 24 | 25:86 | 16 |
Czytaj też:
-> Robert Lewandowski goni za historycznym rekordem. Legendy Bayernu nie mają wątpliwości
-> Bayern Monachium blisko celu. Trzy możliwe scenariusze