Serie A: Atalanta zepsuła Wojciechowi Szczęsnemu urodziny

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PAOLO MAGNI  / Na zdjęciu: mecz Atalanta - Juventus
PAP/EPA / PAOLO MAGNI / Na zdjęciu: mecz Atalanta - Juventus
zdjęcie autora artykułu

Ten mecz okazał się rozczarowaniem. Wojciech Szczęsny mógł spodziewać się bombardowania bramki, tymczasem Atalanta prawie go nie zatrudniała. Neroblu pokonali Polaka i zapewnili sobie zwycięstwo 1:0 przypadkowym strzałem w końcówce.

Konfrontacja w Bergamo była przedsmakiem finału Pucharu Włoch. Drużyny zagrają o trofeum w maju w Reggio Emilia. Wydawało się, że kwiecień to trochę za wcześnie na tworzenie zasłon dymnych, tym bardziej, że Atalanta oraz Juventus potrzebują punktów, żeby zakończyć sezon na podium Serie A i awansować do Ligi Mistrzów.

Największym nieobecnym był kontuzjowany Cristiano Ronaldo. Juventus, bez lidera klasyfikacji strzelców ligi, liczył na groźne ataki Paulo Dybali oraz Alvaro Moraty. Bianconeri byli schowani, a Argentyńczyk i Hiszpan nie dochodzili do klarownych sytuacji podbramkowych. Dopiero w 35. minucie Morata miał możliwość pokonania Pierluigiego Golliniego po błędzie Joakima Maehle, ale strzelił za lekko.

Atalanta miała przewagę w posiadaniu piłki i była mocniej zmobilizowana do atakowania. Nie oznacza to, że obchodzący 31. urodziny Wojciech Szczęsny był zapracowany. W konfrontacji z najskuteczniejszym klubem ligi mógł się spodziewać większej liczby zadań. Tymczasem piłka rzadko leciała w jego bramkę. W pierwszej połowie reprezentanta Polski powinien zatrudnić Matteo Pessina, ale z dobrej pozycji spudłował.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska bramkarka niczym Iker Casillas

Najcieplej można było oceniać postawę piłkarzy defensywnych. Obrońcy byli dobrze przygotowani i zdyscyplinowani w działaniu. Utrudniali oni oddawanie strzałów i pomagali licznymi blokami.

Bolesnym ciosem dla Juventusu była kontuzja Federico Chiesy. Reprezentant Włoch zrobił sobie krzywdę, kiedy próbował zerwać się do sprintu i dogonić beznadziejne podanie prostopadłe Westona McKenniego. Andrea Pirlo wprowadził Danilo za poszkodowanego podopiecznego.

Z ławki rezerwowych wbiegli na boisko również między innymi Josip Ilicić oraz Dejan Kulusevski, po których podaniach były dobre sytuacje podbramkowe w drugiej połowie. Słoweniec uruchomił dośrodkowaniem Duvana Zapatę, który spudłował, a z podania Szweda uderzenie w bramkarza oddał Alvaro Morata. Potrzeba było jeszcze innego dublera do rozstrzygnięcia meczu. W 87. minucie Rusłan Malinowskyj pokonał Szczęsnego zza pola karnego z pomocą rykoszetu od Alexa Sandro.

Atalanta BC - Juventus FC 1:0 (0:0) 1:0 - Rusłan Malinowskyj 87'

Składy:

Atalanta: Pierluigi Gollini - Rafael Toloi, Jose Luis Palomino, Berat Djimsiti - Joakim Maehle (72' Rusłan Malinowskyj), Marten De Roon, Remo Freuler, Robin Gosens, Matteo Pessina (46' Mario Pasalić) - Luis Muriel (68' Josip Ilicić), Duvan Zapata

Juventus: Wojciech Szczęsny - Juan Cuadrado, Matthijs De Ligt, Giorgio Chiellini, Alex Sandro - Weston McKennie (77' Arthur Melo), Rodrigo Bentancur, Adrien Rabiot, Federico Chiesa (58' Danilo) - Paulo Dybala (68' Dejan Kulusevski), Alvaro Morata

Żółte kartki: Gosens, Malinowskyj, Djimsiti (Atalanta) oraz De Ligt, Cuadrado (Juventus)

Sędzia: Daniele Orsato

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
38
28
7
3
89:35
91
2
38
24
7
7
74:41
79
3
38
23
9
6
90:47
78
4
38
23
9
6
77:38
78
5
38
24
5
9
86:41
77
6
38
21
5
12
61:55
68
7
38
18
8
12
68:58
62
8
38
17
11
10
64:56
62
9
38
15
7
16
52:54
52
10
38
11
12
15
46:48
45
11
38
10
12
16
47:58
42
12
38
10
11
17
51:65
41
13
38
9
13
16
47:59
40
14
38
10
10
18
42:58
40
15
38
9
12
17
52:72
39
16
38
9
10
19
43:59
37
17
38
7
16
15
50:69
37
18
38
7
12
19
40:75
33
19
38
6
5
27
45:92
23
20
38
3
11
24
39:83
20

Czytaj także: Nieprzyjemna druga połowa dla Bartłomieja Drągowskiego Czytaj także: Polacy na boiskach. Sampdoria pokazała charakter

Źródło artykułu: