Mindaugas Nikolicius zastąpił na stanowisku Tomasza Wichniarka, który pełnił tę funkcję od listopada 2020 roku. Polak otrzymał propozycję pozostania w Widzewie Łódź w innej roli. Swoje zdanie na temat zatrudnienia Litwina postanowił wyrazić Zbigniew Boniek.
"Widzę, że nowy dyrektor sportowy nie mówi po polsku. Trochę to smutne, no cóż - dajmy mu popracować. Forza Widzew" - napisał były prezes PZPN. Chwilę później opublikował kolejny wpis.
ZOBACZ WIDEO: Nie zapunktowali w Lidze Mistrzów. Mimo to sporo zyskali
"Ale żeby nie było drogi panie dyrektorze. Powodzenia i samych dobrych decyzji" - podsumował. Nikolicius wcześniej łączony był z pracą w Legii Warszawa oraz w Rakowie Częstochowa. Na konferencji prasowej podkreślił swoją radość z podpisania kontraktu z Widzewem.
- Czułem w sercu, że chcę tu pracować. Jestem Litwinem, znałem Widzew z jego najlepszych czasów. Oglądałem z trybun ostatni domowy mecz z Pogonią, który zakończył się porażką 0:4. Byłem pod ogromnym wrażeniem, że nawet w takiej sytuacji kibice nie odwrócili się od swojej drużyny - zaznaczył.
Widzew w najbliższym meczu zmierzy się z Jagiellonią Białystok. Spotkanie odbędzie się w niedzielę 9 marca.