PSG awansowało dzięki wygranej 3:2 w Monachium. Na własnym boisku już tak dobrze nie było, ale zaliczka, a raczej trzy gole strzelone na wyjeździe, okazały się kluczowe.
Tym samym ekipa ze stolicy Francji ma już na swojej liście wyeliminowanych FC Barcelonę i Bayern Monachium. Czy teraz należy traktować paryski zespół jako głównego faworyta do wygranej w Lidze Mistrzów?
- Nie sądzę. W 1/16 wyeliminowaliśmy Barcelonę. Teraz pokonaliśmy Bayern w tych dwóch meczach, ale to nie znaczy, że zostaliśmy faworytami - przyznał Mauricio Pochettino cytowany przez "L'Equipe". Dodał, że "każdy z półfinalistów ma dokładnie takie same szanse na triumf".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!
Jedną z kluczowych postaci dla losów rewanżu był Idrissa Gueye. - Kiedy schodził z boiska powiedziałem mu: "byłeś maszyną". Dużą rolę odegrał również Colin Dogba, który miał przed sobą wspaniałego gracza (Kingsley'a Comana) - ocenia Pochettino.
Szkoleniowiec zabrał głos również w sprawie Abdou Diallo, który opuścił boisko z urazem. - Musi przejść testy. Mamy nadzieję, że to nic poważnego - uciął krótko Argentyńczyk.
W półfinale paryżanie zagrają ze zwycięzcą pary Manchester City - Borussia Dortmund. W pierwszym meczu City wygrało na własnym boisku 2:1.
Zobacz także:
Co tam się działo! Tak piłkarze PSG cieszyli się z awansu do półfinału LM
Emocjonalny monolog Hansiego Flicka. Tym razem nie było "następne pytanie proszę"