- Jadon nie będzie do naszej dyspozycji, chociaż powrócił już do treningów. Robi co może, by powrócić jak najszybciej do gry. Chcieliśmy mieć go ze sobą w środę, ale tak nie będzie - powiedział Edin Terzić, cytowany przez "Daily Mail".
- Musimy dać mu trochę czasu. Nie ma szans, by był z nami już na mecz z Manchesterem City. Mamy jednak nadzieję, że nie potrwa to dużo dłużej, zanim powróci do zespołu - dodał szkoleniowiec Borussii Dortmund.
To oznacza, że przed Borussią jeszcze trudniejsze zadanie. Niemiecka ekipa przegrała pierwszy mecz 1:2, co nie przekreśla jednak jej szans na awans.
Jadon Sancho to bowiem, obok Erlinga Haalanda, największa gwiazda dortmundzkiej ekipy. Tylko w obecnym sezonie wystąpił w 31 meczach zespołu, strzelając w nich 12 bramek i notując 16 asyst.
Dla Sancho mecz z Manchesterem City byłby czymś wyjątkowym. To właśnie z tej drużyny odszedł do Borussii w 2017 roku. W Anglii nie miał zbyt dużych szans na przebicie się do pierwszej drużyny. Pobyt w Dortmundzie sprawił natomiast, że jego gwiazda rozbłysła. O jego pozyskanie mocno zabiegał m.in. Manchester United, jednak problemem była kwota odstępnego, która przekraczała 100 milionów euro.
Czytaj także:
- Cristiano Ronaldo może odejść z Juventusu! Jest kluczowy warunek
- "To nasz klejnot". Prezes Bayernu Monachium o sprzedaży Roberta Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!