Grzegorz Krychowiak: Błędy, które popełniliśmy, nie przydarzą nam się w przyszłości

Newspix /  Pawel Andrachiewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak
Newspix / Pawel Andrachiewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

Grzegorz Krychowiak nie ukrywa, że po remisie z Węgrami pozostał niesmak. Widzi, co jest do poprawy. Jego zdaniem nad progresem powinna pracować cała drużyna. Przekonuje, że zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski.

Grzegorz Krychowiak nie ukrywa, że chciałby zagrać we wszystkich trzech marcowych spotkaniach reprezentacji Polski. Dostał 90 minut z Węgrami. Liczy na występ z Andorą w Warszawie i Anglią na Wembley. Jednak jego zdaniem należy się skupić na najbliższym spotkaniu z niżej notowanym rywalem. Stwierdził, że "byłby to brak szacunku, żebyśmy myśleli teraz o Anglii przed bardzo ważnym jutrzejszym spotkaniem". Ocenił też, że meczu z Andorą nie należy traktować jako okazję do eksperymentów tuż przed Euro 2020.

- Patrząc na to, jak od początku tego zgrupowania trenujemy - są to dwa treningi dziennie, gdzie trener chce wykorzystać jak najwięcej czasu, żeby nam wpoić do głów swoją wizję futbolu - to wydaje mi się, że próbowanie czegoś nowego, nowych zawodników to byłaby trochę strata czasu. Zwłaszcza w tym okresie, zwłaszcza na dwa miesiące przed Euro. Tego czasu jest bardzo mało. To zgrupowanie jest bardzo intensywne, więc powinniśmy kontynuować pracę, którą zaczęliśmy - mówił na konferencji prasowej.

Zdaniem pomocnika Lokomotiwu Moskwa można było wygrać w Budapeszcie, gdyby nie popełniono błędów z tyłu. - Pewien niesmak pozostał. Wydaje mi się, że były bardzo dobre momenty w tym spotkaniu, ale zbyt łatwo traciliśmy bramki. Kiedy się strzela trzy gole na wyjeździe i się nie wygrywa, to tylko świadczy o tym, że powinniśmy zagrać szczelniej w defensywie i nad tym elementem powinniśmy się skupić. Oczywiście to nie jest problem tylko bramkarza czy czwórki obrońców, ale całego zespołu - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokujące sceny. Piłkarze niemal zlinczowali sędziego!

Dodał, że do poprawy jest też kwestia utrzymywania się przy piłce, ale progres w tym elemencie będzie zauważalny. - Błędy, które popełniliśmy, nie przydarzą nam się w przyszłości i na pewno wyciągniemy odpowiednie wnioski - przyznał.

Na konferencji padło też pytanie, jak Krychowiak odbiera krytykę w swoją stronę za grę w reprezentacji. Stara się jednak nie reagować na nieprzychylne komentarze i chce osiągać jak najlepsze wyniki.

- Troszeczkę się do tego przyzwyczaiłem, że jak jest słabsze spotkanie, to trzeba Krychowiaka wyrzucić z kadry, a jak wyjdzie trochę lepsze spotkanie, to już wraca Krychowiak z Sevilli. Ja do tego bardzo spokojnie podchodzę. Dla mnie najważniejsze jest, żeby zespół wygrywał - mówił.

Początek meczu z Andorą w niedzielę o godz. 20:45.

Czytaj też:
Sousa chciał spotkania z Bielikiem i Góralskim
Selekcjoner nie ma zamiaru eksperymentować

Komentarze (2)
avatar
Cheers
29.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czekam na formę Krychowiaka z Euro 2016. Mam nadzieję, że to jeszcze możliwe. To samo dotyczy Milika. 
Luna780
28.03.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Krychowiak w pierwszej kolejnosci zacznij od siebie , to co pokazałeś w Budapeszcie to parodia piłki nożnej, tak ,tak należy nauczyć się przyjąć piłkę aby ona pozostała przy nodze niezależnie z Czytaj całość