Po kolejnej klęsce, bo za taką trzeba uznać porażkę Lecha z Jagiellonią 2:3 (goście dwa gole zdobyli, grając w osłabieniu) w Poznaniu, znów zawrzało. Wielu kibiców ma dość sytuacji i kategorycznie żąda zwolnienia trenera Dariusza Żurawia.
Wielu chętnie widziałoby też zmiany na samym szczycie władz poznańskiego klubu. Czy coś może się więc wydarzyć w najbliższych dniach na Bułgarskiej?
Udało nam się dowiedzieć, że mimo wszystko w najbliższych dniach Dariusz Żuraw nie zostanie zwolniony. W tym momencie obowiązuje narracja sprzed miesiąca: weryfikacja jego pracy ma nastąpić po sezonie. Tyle że zdaniem wielu nie ma już na co czekać. A skoro mimo wszystko Żuraw (raczej) utrzyma posadę, to czy cokolwiek w Lechu i w drużynie się zmieni?
Najbliższe dni mają być wykorzystane na "pobudzenie" piłkarzy. Zawodnicy, w przeciwieństwie do graczy wielu innych klubów, nie dostali żadnego wolnego w związku z przerwą na kadrę. W poniedziałek odbyli trening, w najbliższych dniach będzie podobnie. Przeprowadzona zostanie też analiza występów każdego z graczy, być może w większym stopniu zaangażowany zostanie psycholog.
Oczywiście, w kuluarach krążą nazwiska potencjalnych następców, na czele z Maciejem Skorżą. I faktycznie, wszystko wskazuje, że to poważna kandydatura. A czemu już nie teraz, skoro jest wolny? W przeszłości Skorża w rozmowach z polskimi klubami stawiał warunek: nie biorę klubu w trakcie sezonu, nie jestem strażakiem. Zawsze podkreślał, że sam chce przeprowadzić okres przygotowawczy. Niewykluczone, że teraz jest tak samo i stąd powstrzymywanie się ze zmianami już teraz.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zostanie prezesem PZPN? "To byłaby wielka sprawa"