19-latek rozegrał zaledwie 2 spotkania w trwającym sezonie PKO Ekstraklasy. Marcin Szpakowski popadł w niełaskę trenera Vitezslava Lavicki i został zesłany do drugoligowych rezerw Śląska Wrocław. Jego bilans na tym szczeblu to 11 meczów, 1 gol i 1 asysta.
Piotr Janas z "Gazety Wrocławskiej" informował, że piłkarz nie chciał przedłużyć kontraktu ze Śląskiem. Po zakończeniu rozgrywek Szpakowski miał zasilić kadrę Korony Kielce.
Ostatecznie doszło do porozumienia pomiędzy zainteresowanymi stronami. Pomocnik związał się z 12. zespołem Fortuna I ligi do końca czerwca 2024 roku. To pierwszy ruch trenera Macieja Bartoszka, który niedawno przejął obowiązki dyrektora sportowego Korony - więcej TUTAJ.
Duży udział w tym transferze miał także szef scoutingu. - Dużo rozmawiałem z panem Maciejem Gilem, który przedstawił plan na mnie, opowiedział jak funkcjonuje cały klub i dlatego zdecydowałem się dołączyć do Korony. Mam nadzieję, że zbiorę tutaj cenne doświadczenie i pomogę drużynie w awansie do Ekstraklasy - powiedział Szpakowski na łamach strony internetowej klubu.
Czytaj także:
Fortuna I liga: koronawirus w GKS Bełchatów. Jest decyzja ws. meczu
PKO Ekstraklasa: nietypowy transfer. Kluby wymieniły się piłkarzami
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być rekord świata. Co on zrobił przy wyrzucie z autu?!