We francuskim Rennes występuje piłkarz, który chciałby grać w polskiej kadrze. Nazywa się Adrien Hunou, a rozmowę z nim przeprowadził dziennikarz "Przeglądu Sportowego". Zawodnik, choć ma już 27 lat, przyznał, że marzy o grze w naszej reprezentacji.
Skąd taki pomysł? Piłkarz powiedział, że jego babcia była Polką. Wiele lat temu wyjechała na studia do Francji, tam poznała dziadka Hunou. Póki żyła, rozmawiał z nią po polsku. Obecnie napastnik Rennes potrafi powiedzieć jedynie "dzień dobry", "dziękuję" i policzyć do dziesięciu.
Piłkarz zna historię obcokrajowców, którzy występowali w polskiej kadrze: Damiena Perquisa i Ludovica Obraniaka. To od tego drugiego dowiedział się, że jest szansa występować w reprezentacji Biało-Czerwonych. Na razie jednak polskiego paszportu nie ma i nie zrobił nic, żeby go otrzymać.
- Na razie go nie mam, ale słyszałem od Obraniaka o możliwości gry dla Polski i pomyślałem: dlaczego nie? - powiedział Adrien Hunou w "PS". Dodał, że tym wywiadem chce się przedstawić polskiemu selekcjonerowi, Paulo Sousie.
Kandydat na reprezentanta Polski przyznał, że niewiele wie o naszej drużynie, ale teraz - kiedy pojawił się pomysł przyznania paszportu - zainteresuje się bardziej. W tym sezonie Hanou w 15 spotkaniach zdobył 4 gole.
CZYTAJ TAKŻE Jan Tomaszewski ocenia konferencję Paulo Sousy i punktuje Jerzego Brzęczka
CZYTAJ TAKŻE Dariusz Dziekanowski wytknął błąd Paulo Sousie. "Wysłał zły sygnał"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski został aktorem
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)