[tag=5344]
Lukas Podolski[/tag] praktycznie od początku kariery przekonuje polskich kibiców, że w jego sercu jest specjalne miejsce dla Górnika Zabrze. Były reprezentant Niemiec twierdzi, że przyjdzie czas kiedy wystąpi w barwach polskiego klubu. Jednakże jego ostatnie ruchy transferowe wystawiają cierpliwość kibiców drużyny z Zabrza na prawdziwą próbę.
Najpierw w 2017 roku Podolski zdecydował się na kontynuowanie kariery w Japonii, gdzie grał dla Vissel Kobe. Następnie, kiedy wydawało się już, że wybierze swój ostatni klub w karierze, przeszedł do tureckiego Antalyasporu.
Jednak jak się okazuje, Lukas Podolski nie zapomina o ukochanym Górniku Zabrze nawet w Turcji. Chociaż mogłoby się wydawać, że sobotni wieczór w Antalyi można byłoby spędzać na wiele ciekawych sposobów, to były reprezentant Niemiec wybrał oglądanie meczu PKO Ekstraklasy.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Ekstraklasy S.A. szacuje straty klubów przez pandemię. Padła konkretna kwota
Napastnik Antalyasporu zamieścił na Twitterze zdjęcie screenów z meczu pomiędzy Górnikiem Zabrze a Lechem Poznań. Opisał to również wymownym "Saturday night" (tłum. Sobotnia noc), który pokazuje, że właśnie w ten wyszukany sposób spędza weekendowy wieczór.
Zdeklarowany sympatyk ekipy z Zabrza przez większość spotkania mógł być zadowolony. Od 7 minuty Górnik był na prowadzeniu po golu Alexa Sobczyka. Jednak ostatecznie humor popsuł mu Thomas Rogne, który ustalił wynik spotkania na 1:1.
Czy w takim razie oznacza, że po latach oczekiwań kibice Górnika zobaczą Podolskiego w swoim klubie? Póki co brzmi to dosyć wątpliwie. W ostatnich miesiącach "Poldiego" łączyło się z klubami Major League Soccer, gdzie podobno chciałby kontynuować karierę.
Saturday night @GornikZabrzeSSA pic.twitter.com/MeSNUX0zKp
— Lukas-Podolski.com (@Podolski10) January 30, 2021
Zobacz także: Pożar na stadionie w Brazylii
Zobacz także: Doskonałe oceny Łukasza Skorupskiego