Pandemia nie odpuszcza. Jesienią znów zaatakowała Stary Kontynent i to ze zdwojoną siłą. Na początku 2021 roku po raz kolejny bite są rekordy zakażeń w wielu krajach Europy.
Rządy przedłużają restrykcje. Profesjonalny sport, w tym piłka nożna, funkcjonuje, ale daleko jest od normalności. Przede wszystkim mecze rozgrywane są przy pustych trybunach.
Aleksander Ceferin, szef UEFA, wierzy jednak, że podczas przełożonego Euro 2020 będzie już zupełnie inaczej. Nadziei na lepsze jutro upatruje w procesie szczepień, który na Starym Kontynencie ruszył pod koniec 2020 roku.
Jednak z tyłu głowy pojawiają się wątpliwości, czy uda się rozegrać turniej w zaplanowanej formule, czyli w 12 miastach w Europie, zwłaszcza, że niektóre ośrodki są od siebie oddalone o kilka tys. kilometrów (Baku - Bilbao). "The Sun" twierdzi, że w UEFA narodził się pomysł, by rozegrać Euro 2020 w jednym kraju, w tzw. "bańce". Podobno Anglia ma na to najwięcej szans.
Cezary Kowalski z Polsatu Sport zapytał Zbigniewa Bońka, czy jest szansa na to, że w Polsce zostanie rozegranych kilka spotkań. Szef PZPN i członek komitetu wykonawczego UEFA rozwiał wszelkie wątpliwości.
- Nie ma na to szans. Ja w ogóle nie wyobrażam sobie, aby któreś z miast dobrowolnie zrezygnowało z organizacji turnieju. Przecież zostały wydane już konkretnie pieniądze. Taka decyzja to znacząca dla nich utrata wpływów. Najbardziej prawdopodobnym awaryjnym wyjściem pozostaje Anglia - przyznał Boniek.
Zobacz także:
Tajne spotkanie w Warszawie! Lewandowski rozmawiał z właścicielem Legii
"Przypomina mi Lewandowskiego". Trener wskazał nazwisko
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawią piłkarze Legii w Dubaju