Inter Mediolan w poniedziałek (4 stycznia) wygrał przed amerykańskim Urzędem Patentowym sprawę o naruszenie znaku towarowego przez Major League Soccer, w rozgrywkach której występuje zespół pod nazwą Inter Miami - poinformował hiszpański dziennik "AS".
Działacze Nerazzurrich dopiero w 2014 r. zastrzegli swoją nazwę. Oznacza to, że wszystkie kluby, które mają w nazwie "Inter" - np. Inter Turku, ale zostały założone przed 2014 r., nie mają żadnego problemu z powodu używania nazwy, która kibicom futbolu na całym świecie najczęściej kojarzy się z włoską Serie A.
Problem za to ma MLS i David Beckham, który jest właścicielem Interu Miami (klub powstał w styczniu 2018 r.). Co ciekawe, stroną postępowania nie jest zespół 45-letniego "Becksa", a liga amerykańska. Wynika to z konstrukcji prawnej MLS.
Prawnicy Beckhama wprawdzie zapowiadają odwołanie od - ich zdaniem - niesprawiedliwej decyzji, ale zdaniem ekspertów jest mało prawdopodobne, żeby została ona zmieniona.
Ewentualna zmiana nazwy klubu na tym etapie z pewnością mocno uderzy po kieszeni 114-krotnego reprezentanta Anglii (w latach 1996-2009). Zajdzie bowiem konieczność całkowitego przebrandowania m.in. logo, flagi, koszulek czy strony klubowej.
Zobacz:
Victoria i David Beckham na Netfliksie. Będzie dokument o wielkim piłkarzu
Transfery. David Beckham w kontakcie z Juventusem. Chce pozyskać Gonzalo Higuaina do Interu Miami
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale bramka piłkarki w Chile! Tego gola można oglądać godzinami