W Bytomiu myślą o sprowadzeniu Janusza Dziedzica

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po kontuzji Michała Zielińskiego, trener Jurij Szatałow ma do dyspozycji tylko dwóch zdrowych napastników: doświadczonego Grzegorza Podstawka i 19-letniego Roberta Wojsyka. Pierwszy ostatnio raził nieskutecznością, a drugi grywał do tej pory głównie w Młodej Ekstraklasie.

Nic więc dziwnego, że w Bytomiu pojawił się temat sprowadzenia z PGE GKS Bełchatów Janusza Dziedzica. Nazwisko 29-letniego piłkarza figuruje bowiem na liście transferowej. W grę wchodzi także wypożyczenie utalentowanego piłkarza Wisły Kraków, Sebastiana Leszczaka.

- Co sądzę o Dziedzicu? Na pewno przyda nam się rywalizacja w ataku, bo mam obecnie zaledwie dwóch zdrowych napastników. Rozmawiamy też z Wisłą Kraków w sprawie 17-letniego Sebastiana Leszczaka. Wiadomo już teraz, że w sobotę w Wodzisławiu muszę wystawić w pierwszej linii Grzegorza Podstawka. Nie boję się jednak tego meczu. Inni piłkarze też potrafią zdobywać gole. Sawala to przecież defensywny pomocnik, a trafił w pierwszej kolejce - mówi trener niebiesko-czerwonych, Jurij Szatałow.

Źródło artykułu: