[tag=547]
Wisła Kraków[/tag] w tym sezonie PKO Ekstraklasy wygrała tylko 2 z 11 spotkań. Ostatnia porażka z Zagłębiem Lubin (1:2) sprawiła, że klub zakończył współpracę z trenerem Arturem Skowronkiem. Był w stolicy Małopolski od 14 listopada 2019 r., utrzymał "Białą Gwiazdę" w lidze, ale w tym sezonie wyniki są poniżej oczekiwań.
Według Grzegorza Mielcarskiego odejście Skowronka wyjdzie klubowi na dobre, ale to nie jest zły trener.
- Rzadko zdarza mi się mówić, że to jest dobra decyzja, bo ostatnio staram się rozumieć trenerów. To nie jest mój atak w stronę Skowronka, ale Wisła nie rokuje dobrze od jakiegoś czasu. Pojawił się wcześniej zapalnik i gdy wydawało się, że to już nastąpi zwolnienie, przyszedł remis z Rakowem Częstochowa, wygrana 6:0 w Mielcu i to dawało nadzieję, że gra będzie wyglądała inaczej. Te wyniki dawały czas, trenera i zespół ratowały. Żeby była jasność, to nie jest zły trener. To świadczy o tym, że błędy popełniono na kilku płaszczyznach - stwierdza w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w III lidze! Strzał piętką, z powietrza!
Ekspert Canal+ Sport zauważa też, że pozycja Skowronka zachwiała się poważnie po porażce z Wartą Poznań (1:2). Przypomnijmy, że "Zieloni" wyszli ze stanu 0:1 i nie zmienili ani jednego gracza przez 90 minut.
Mielcarski docenia pracę Skowronka w poprzednim sezonie. Wie, że teraz nastał dla niego trudny moment w karierze.
- Kiedy Wisła potrzebowała kogoś do ratunku, to się pojawił trener Skowronek i potrafił ją wyciągnąć z poważnych tarapatów. To wyglądało jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ale dzisiaj nie patrzyłbym przez pryzmat tego, co zrobił wcześniej, tylko przez pryzmat tego, jak się zespół rozwija, jak wyglądają piłkarze - mówi.
Dodaje, że dla Wisły to też trudna sytuacja. Czekają ją w tym roku jeszcze bardzo trudne mecze z Legią Warszawa, Lechem Poznań i derby z Cracovią.
- Nie wydaje mi się, żeby trener Skowronek nie mógłby osiągnąć z tym zespołem więcej. Brakowało mi u niego trochę takiej reakcji z twardą ręką. Kiedy były jego wypowiedzi po meczach, był taki stonowany, rozumiejący piłkarzy, głaszczący, tłumaczący się za wszystkich dookoła. Brakowało faceta, który potrafi uderzyć pięścią w stół, powiedzieć co czuje i dlaczego tak czuje. Zespół się do tego przyzwyczaił - przyznaje Mielcarski.
Przeczuwa, że razem z przyjściem nowego trenera na stadion przy ul. Reymonta, pojawi się efekt nowej miotły. - Teraz taki wstrząs, że do szatni wchodzi nowy trener, może spowodować, że ta Wisła będzie trochę inaczej wyglądała. Taki efekt nowej miotły może przynieść korzyści w tych meczach, w których Wisła nie będzie miała żadnych szans - ocenia dla WP.
Według Mielcarskiego dobrym kandydatem na nowego trenera byłby Maciej Skorża. Kiedyś pracował w Wiśle (lata 2007-2010), od lutego tego roku jest bez pracy. Zasugerował też, że do obecnej Wisły pasowałby też Adam Nawałka. W przeszłości grał w klubie, mieszka w Krakowie. Wszystko jednak zależałoby od ambicji byłego selekcjonera reprezentacji Polski.
- Być może aspiracje trener Nawałka ma zupełnie inne i nie są związane one z Polską, ale też jest dłuższy okres już bez pracy - komentuje w rozmowie z nami.
Czytaj też:
Zagraniczny kandydat na trenera Wisły
Cantoro po śmierci Maradony: Argentyna wciąż w szoku