Była gwiazda "Czerwonych Diabłów", a obecnie selekcjoner reprezentacji Walli trafił do aresztu po tym, jak policja dostała zgłoszenie w niedzielę po godzinie 22.
Napaść i uszkodzenie ciała - takie zarzuty miały zostać postawione Walijczykowi. - W niedzielę o godzinie 22.05 wezwano policję, aby zgłosić zakłócenie. Kobieta po trzydziestce odniosła drobne obrażenia, ale nie wymagała leczenia - przekazał "The Sun" rzecznik Policji.
Policja poinformowała, że Giggs po godzinach przesłuchań został zwolniony za kaucją. Były zawodnik Manchesteru United zaprzecza wszystkim zarzutom. "Pan Giggs zaprzecza wszystkim zarzutom o napaść na niego. Współpracuje z policją i nadal będzie jej pomagał w toczących się dochodzeniach" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez obrońcę.
Giggs spotyka się z Kate Greville od 2017 roku. Oficjalnie związek potwierdził osiem miesięcy po rozwodzie ze swoją byłą żoną Stacey, którą zdradzał z... żoną swojego brata.
Zobacz także:
Leeds nie dało rady Leicester, Mateusz Klich sprokurował rzut karny
FC Barcelona ma zielone światło na transfer obrońcy Manchesteru City
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowna bramka w Copa Libertadores. Z 25 metrów idealnie pod poprzeczkę!