Serie A: Napoli zagra z nieobliczalnym rywalem. W Genui czas na derby

Getty Images / MB Media / Na zdjęciu: piłkarze Sassuolo
Getty Images / MB Media / Na zdjęciu: piłkarze Sassuolo

Wicelider SSC Napoli zmierzy się z trzecim w tabeli US Sassuolo. Konfrontacja na górze tabeli poprzedzi Derby della Lanterna między UC Sampdorią a Genoą CFC. To główne wydarzenia 6. kolejki we włoskiej elicie.

SSC Napoli poprawiło sytuację w grupie Ligi Europy dzięki zwycięstwu 1:0 z Realem Sociedad. W konfrontacji z liderem La Ligi zmazało plamę po porażce 0:1 z AZ Alkmaar i przypomniało o atutach pokazywanych od początku sezonu. Na podopiecznych Gennaro Gattuso czeka już kolejny dobrze dysponowany przeciwnik. US Sassuolo jest najbardziej bramkostrzelnym klubem ligi włoskiej, a ponadto jednym z trzech wciąż niepokonanych obok AC Milanu i Juventusu FC.

US Sassuolo jest zespołem rozrywkowym, nieobliczalnym. Pojedynki z udziałem Neroverdich są aktualnie najbardziej atrakcyjne dla sympatyków calcio, którzy cenią sobie ofensywną piłkę bez hamulców. Na przykład w statystyce strzałów Neroverdi dystansują konkurencję. Z 95 ich uderzeń 43 były celne, 28 niecelne, a pozostałe zablokowane. Pozostałe kluby jeszcze nie przekroczyły granicy 80 strzałów. Po przeciwnej stronie boiska dzieje się z reguły równie dużo. Od bramkarza Sassuolo więcej obron wykonał tylko golkiper Cagliari Calcio. Podopieczni Roberto De Zerbiego są również wysoko w rankingach pod względem liczby rzutów rożnych czy czasu spędzonego w posiadaniu piłki.

Napoli może mieć więc trudną przeprawę. Historia spotkań Azzurrich z Sassuolo jest dla nich pozytywna. Z ostatnich 14 przegrali tylko jedno, a na Stadio San Paolo są niepokonani. Klub z Kampanii ma domowy bilans z Neroverdimi pięć zwycięstw oraz dwa remisy. Drużyna Piotra Zielińskiego potrafiła zachowywać czyste konto w pojedynkach z silnym w ofensywie przeciwnikiem, a z drugiej strony zawsze strzela Sassuolo minimum jednego gola. Stawką nadchodzącego meczu jest na pewno pozycja wicelidera, a może nawet lidera, ponieważ oba zespoły tracą do Milanu dwa punkty. Rossoneri w 6. kolejce grają z Udinese Calcio.

ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Słowacja krok od wyjazdu na mistrzostwa Europy i rywalizacji z Polską w grupie. "Wszystko może się zdarzyć"

Piotr Zieliński powrócił do kadry Napoli po zakażeniu koronawirusem. Gennaro Gattuso zabrał reprezentanta Polski do San Sebastian, ale nie eksploatował jego sił. UEFA zapowiadała pojedynek Zielińskiego z Davidem Silvą, więc małym rozczarowaniem był fakt, że do niego nie doszło. W niedzielę też będzie się z kim pojedynkować w centrum boiska. Sassuolo ma w składzie między innymi Manuela Locatellego, Domenico Berardiego i Maxime'a Lopeza.

Krótko po meczu w Neapolu dojdzie do Derbów della Lanterna w Genui. Po raz pierwszy od lat z udziałem tylko jednego Polaka. Jeszcze w poprzedniej rundzie poza Bartoszem Bereszyńskim w klubach ze stolicy Ligurii grali Karol Linetty i Filip Jagiełło, ale ten pierwszy został sprzedany z Sampdorii do Torino FC, a drugi wypożyczony z Genoi CFC do Brescii Calcio. W niedalekiej przeszłości w pojedynkach o panowanie w Genui występowali również Dawid Kownacki, Krzysztof Piątek czy Paweł Wszołek.

Drużyna Bereszyńskiego jest dobrze dysponowana. Zwyciężyła z Lazio i Atalantą, a na dodatek pokonała uczestników Ligi Mistrzów w przekonujący sposób. Rzymian ograła 3:0, a podopiecznych Gian Piero Gasperiniego 3:1. Dotychczas Sampdoria pod wodzą Claudio Ranierego miała raczej przebłyski wysokiej formy i brakowało ich kontynuacji. Jeżeli tym razem nie zahamuje, ma szansę zadomowić się w czołówce. Na dodatek Blucerchiati chcą zrewanżować się Genoi za porażkę poniesioną w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu i jeżeli odniosą zwycięstwo w derbach, będą mieć serię czterech zwycięstw ligowych po raz pierwszy od marca 2015 roku. Wtedy ich trenerem był jeszcze Sinisa Mihajlović.

Genoa była pierwszym liderem w tym sezonie. Podopieczni Rolando Marana objęli prowadzenie w lidze dzięki zwycięstwu 4:1 z FC Crotone na inaugurację. Brak zwycięstwa w trzech następnych meczach sprawił, że Rossoblu wrócili na swoje standardowe miejsce w dolnej połowie tabeli. W nieudanym okresie nawet nie strzelili gola, choć na usprawiedliwienie można zapisać, że zestaw przeciwników Napoli, Hellas i Inter był nie do pozazdroszczenia. Genoa w sobotę będzie bronić panowania w mieście, które w lipcu odzyskała po ponad czterech latach przerwy.

6. kolejka Serie A:

FC Crotone - Atalanta BC / sob. 31.10.2020 godz. 15:00

Inter Mediolan - Parma Calcio 1913 / sob. 31.10.2020 godz. 18:00

Bologna FC - Cagliari Calcio / sob. 31.10.2020 godz. 20:45

Udinese Calcio - AC Milan / nd. 01.11.2020 godz. 12:30

Spezia Calcio - Juventus FC / nd. 01.11.2020 godz. 15:00

Torino FC - Lazio / nd. 01.11.2020 godz. 15:00

SSC Napoli - US Sassuolo / nd. 01.11.2020 godz. 18:00

AS Roma - ACF Fiorentina / nd. 01.11.2020 godz. 18:00

UC Sampdoria - Genoa CFC / nd. 01.11.2020 godz. 20:45

Hellas Werona - Benevento Calcio / pon. 02.11.2020 godz. 20:45

Czytaj także: Borussia Dortmund postawiła na swoim, Szymon Czyż zadebiutował w Lazio

Czytaj także: Real Madryt w opałach. Królewscy desperacko zremisowali z Borussią M'gladbach

Źródło artykułu: