W samej końcówce pierwszej połowy meczu Polski z Bośnią i Hercegowiną w Lidze Narodów Robert Lewandowski zacentrował w pole karne, a bardzo ładną główką popisał się Karol Linetty, który podwyższył wynik na 2:0. Okazuje się, że to dopiero drugi gol piłkarza Torino w reprezentacji Polski.
Premierowe trafienie dla kadry 25-letni pomocnik zdobył w swoim debiucie, gdy był jeszcze piłkarzem Lecha Poznań. W styczniu 2014 r. selekcjoner Adam Nawałka powołał piłkarzy Ekstraklasy na towarzyski turniej w Abu Zabi. W pierwszym spotkaniu Polacy pokonali Norwegów 3:0, a Linetty ustalił wynik meczu po strzale w 56. minucie.
Okazuje się, że na kolejnego gola w koszulce reprezentacji musiał czekać blisko 7 lat, a dokładnie 2461 dni. W międzyczasie Linetty zanotował 24 spotkania w kadrze bez gola i przebywał przez 1186 minut na boisku bez trafienia do siatki.
Pod wodzą Jerzego Brzęczka 25-latek zagrał w siedmiu meczach, w tym cztery razy wybiegał w podstawowej jedenastce. Linetty był jednak całkowicie pomijany przez selekcjonera w meczach eliminacji do Euro 2020.
Ostatecznie Polacy wygrali z Bośnią i Hercegowiną aż 3:0. Lewandowski oprócz asysty przy bramce Linettego, ustrzelił dublet (więcej o meczu przeczytasz TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Liga Narodów. Największy pechowiec reprezentacji Polski. "Wszystko trzeba zaczynać od nowa"