Fortuna I liga: Arka Gdynia zatrzymana. GKS Tychy pogromcą wicelidera

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Tomasz Zasinski / Na zdjęciu: Krzysztof Wołkowicz i Kamil Mazek (z prawej)
Newspix / Tomasz Zasinski / Na zdjęciu: Krzysztof Wołkowicz i Kamil Mazek (z prawej)
zdjęcie autora artykułu

Początek sezonu w wykonaniu Arki Gdynia wyglądał imponująco, ale musi już zapomnieć o swoich passach. Sposób na zatrzymanie podopiecznych Ireneusza Mamrota znalazł GKS Tychy, który zwyciężył na Pomorzu 2:0.

W tym artykule dowiesz się o:

Arka Gdynia zagrała o przedłużenie passy i piąte zwycięstwo w sezonie. Od 2012 do 2020 roku nie było pierwszoligowca z kompletem 15 punktów na tym etapie rozgrywek. W niedzielę tę granicę osiągnął ŁKS Łódź, a we wtorek przed szansą na dorównanie mu stanęła drużyna Ireneusza Mamrota. Tego dnia jednak znalazł się jej pogromca.

Druga ofensywa trwającego sezonu z Gdyni podjęła drugą pod względem bramkostrzelności drużynę poprzednich rozgrywek. Nad morzem stawił się GKS Tychy ze świadomością, że o pierwsze w sezonie zwycięstwo na wyjeździe może być trudno, ale jednocześnie z dobrym planem i odpowiednio nastawionym celownikiem.

W 18. minucie GKS objął prowadzenie 1:0. Podopieczni Artura Derbina przeprowadzili szybki atak, a wykończył go uderzeniem z kilkunastu metrów Bartosz Biel. Daniel Kajzer wcześnie musiał pogodzić się z faktem, że tym razem nie zachowa czystego konta. Później bramkarze interweniowali często, ponieważ w sumie w tym żywym meczu było 13 strzałów celnych. Wynik pojedynku na 2:0 dla tyszan ustalił Krzysztof Wołkowicz precyzyjnym uderzeniem z powietrza przy słupku po rozegraniu rzutu rożnego.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. 31 zakażonych w jednym klubie. "Powroty mogą być trudne"

Drużyna z województwa śląskiego nigdy wcześniej nie zapunktowała na terenie Arki, a w trzech przegranych spotkaniach straciła dziewięć goli, a strzeliła jednego. Karta odwróciła się i GKS swoim zwycięstwem w Gdyni zwrócił na siebie uwagę. W tabeli traci już tylko punkt do wicelidera z Pomorza. 6. kolejka zostanie dokończona w środę i wtedy sytuacja w lidze bardziej wyklaruje się.

Arka Gdynia - GKS Tychy 0:2 (0:1) 0:1 - Bartosz Biel 18' 0:2 - Krzysztof Wołkowicz 67'

Składy:

Arka: Daniel Kajzer - Arkadiusz Kasperkiewicz (84' Adam Danch), Bartosz Kwiecień, Michał Marcjanik, Adam Marciniak - Adam Deja, Szymon Drewniak - Kamil Mazek (62' Artur Siemaszko), Juliusz Letniowski (62' Maciej Jankowski), Mateusz Młyński - Rafał Wolsztyński.

GKS: Konrad Jałocha - Bartosz Szeliga, Nemanja Nedić, Łukasz Sołowiej, Krzysztof Wołkowicz - Oskar Paprzycki, Jan Biegański - Bartosz Biel, Łukasz Grzeszczyk (86' Kamil Szymura), Sebastian Steblecki (65' Łukasz Moneta) - Damian Nowak (77' Dawid Kasprzyk).

Żółte kartki: Letniowski, Kasperkiewicz, Marciniak (Arka) oraz Steblecki, Sołowiej (GKS).

Sędzia: Paweł Malec (Łódź).

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Radomiak Radom 34208649:2068
2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 341811556:2865
3 GKS Tychy 34189749:2763
4 Arka Gdynia 34179851:3260
5 ŁKS Łódź 341771059:4158
6 Górnik Łęczna 341511847:3056
7 Miedź Legnica 341312949:3651
8 Odra Opole 3413101135:4149
9 Widzew Łódź 3411131030:3646
10 Sandecja Nowy Sącz 341291342:5045
11 Chrobry Głogów 341281434:4544
12 Korona Kielce 341181531:4641
13 Puszcza Niepołomice 341071732:4637
14 GKS Jastrzębie 341051932:4835
15 Stomil Olsztyn 34981731:4835
16 Resovia 34881827:4532
17 Zagłębie Sosnowiec 34862035:4330
18 GKS Bełchatów 34672124:5123

Czytaj także: Górnik Łęczna wygrał mecz bezbłędnych. Radomiak znalazł pogromcę Czytaj także: Puszcza Niepołomice odczarowała własny stadion

Źródło artykułu: