Liga Europy: FC Kopenhaga - Piast Gliwice. Duńczycy pod presją. "To ważny mecz. Wiele będzie od niego zależeć"

Getty Images / Lars Ronbog / FrontZoneSport / Na zdjęciu: piłkarze FC Kopenhaga
Getty Images / Lars Ronbog / FrontZoneSport / Na zdjęciu: piłkarze FC Kopenhaga

- Jeśli najbliższe spotkanie zakończy się przegraną to będzie to duża, a nawet wręcz wielka porażka. Dlatego też ciśnienie rośnie - mówi WP SportoweFakty dziennikarz z Danii przed meczem Kopenhagi z Piastem Gliwice w el. LE.

W czwartek 24 września o godz. 20 Piast Gliwice zagra na wyjeździe z FC Kopenhaga w III rundzie eliminacji Ligi Europy. Nie ma wątpliwości, że to zespół gospodarzy jest faworytem. - To ważny mecz. Wiele będzie od niego zależeć w tym sezonie - mówi nam dziennikarz Johnny Wojciech Kokborg, który pracuje dla tabloidu "B.T.".

- Presja w klubie jest dość duża i szczególnie odczuwa ją trener Stale Solbakken. Ostatnio zespół nie zdobył mistrzostwa, a obecnie zanotował fatalny start w lidze. Oczekuje się natomiast odzyskania tytułu oraz dobrych wyników w Europie. Jeśli więc najbliższe spotkanie zakończy się przegraną to będzie to duża, a nawet wręcz wielka porażka. Dlatego też ciśnienie rośnie - dodaje nasz rozmówca.

Co ciekawe największą gwiazdą FC Kopenhaga jest wspomniany wyżej norweski szkoleniowiec. W tym klubie ma status prawdziwej legendy. - To jeden z najbardziej utytułowanych trenerów w historii Superligaen. Osiągał z zespołem świetne wyniki także w Lidze Mistrzów i Lidze Europy, a później próbował szczęścia w Anglii i Niemczech. On jest częścią FCK. Zresztą już jako piłkarz tu grał i skończył karierę po tym, gdy był bliski śmierci na boisku. Podczas treningu w 2001 roku doznał zatrzymania akcji serca, ale został uratowany przez lekarza drużyny. Z tego powodu ma wstawiony rozrusznik - przybliża jego historię Kokborg.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"

- Drużyna Kopenhagi najczęściej gra w systemie 4-4-2 i przede wszystkim stara się być dobrze zorganizowana. Ma kilku zawodników, którzy swoimi indywidualnymi umiejętnościami potrafią zrobić różnicę w ofensywie. Carlos Zeca to niezwykle ważny element zespołu, jest kapitanem i bardzo dobrym defensywnym pomocnikiem. Rasmus Falk, Mohamed Daramy czy Viktor Fischer to także bardzo dobrzy gracze, którzy mają szybkość i dysponują dobrym dryblingiem - uzupełnia Kokborg.

Kadra aktualnych wicemistrzów Danii wydaje się znacznie mocniejsza od tej, którą ma polski zespół. Na dodatek niedawno wzmocnił ją Kamil Wilczek, który w przeszłości grał m.in. w... Gliwicach (2009-10, 2013-15). - Szczerze mówiąc nie sądzę, by miało to duże znaczenie. Trzeba bowiem pamiętać, że nie występował on w kraju od wielu lat. Chociaż być może doradzi coś Solbakkenowi - zastanawia się dziennikarz o duńsko-polskim pochodzeniu.

- Jeśli chodzi o Piasta, to chyba tylko ja w Danii wiem co to za klub. Oczywiście mówię to z uśmiechem, choć faktycznie miejscowi kibice w ogóle go nie znają. Być może kojarzą Mikkela Kirkeskova, ale to wszystko. Niemniej FC Kopenhaga to jedna z najpopularniejszych drużyn w kraju, więc zainteresowanie meczem jest bardzo duże i niecierpliwie go się oczekuje - kończy Kokborg.

Transmisję telewizyjną ze spotkania przeprowadzą TVP Sport oraz duński kanał "6'eren". Będzie też dostęona w internecie. SZCZEGÓŁY

[b]

Piast w Kopenhadze, czyli oczekiwanie na cud>>>[/b]

Źródło artykułu: