Mecz Paris Saint-Germain - Olympique Marsylia (0:1) miał niesamowicie burzliwy przebieg. Sędzia pokazał aż 17 kartek, w tym pięć czerwonych - trzy bezpośrednie i dwie za drugą żółtą.
Arbiter wyrzucił z boiska Jordana Amaviego, Dario Benedetto, Layvina Kurzawę, Leandro Paredesa oraz Neymara. To efekt przepychanek, do których doszło po 90. minucie na środku boiska.
Między piłkarzami iskrzyło praktycznie przez całą drugą połowę. Temperatura rosła z minuty na minutę, a faule stawały się coraz ostrzejsze. Gorąco robiło się chociażby na linii Neymar - Alvaro.
Jak się okazuje, na boiskowych przepychankach - czy to słownych, czy też fizycznych - w tym przypadku się nie skończyło. Trzy grosze postanowił dorzucić Dimitri Payet.
Zawodnik Olympique Marsylia wrzucił na Instagrama zdjęcie, na którym widnieją wklejone twarze jego drużynowych kolegów, a także trenera klubu Andre Villasa-Boasa.
Największą uwagę przykuwa jednak coś innego. Chodzi o to, że Neymar został na tej migawce zaprezentowany w roli małego pieska. Na twarzy Brazylijczyka widoczny jest spory grymas.
"W zorganizowanej bandzie. To nie stolica, to Marsylia" - w ten sposób Payet skomentował opisywaną przeróbkę.
Czytaj także:
> Bydgoszcz. Pseudokibicom grozi 10 lat więzienia. Posiadali znaczną ilość narkotyków
> Zamieszanie w Copa Libertadores. Boca Juniors wystawi zakażonych graczy?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak bawią się hiszpańscy piłkarze
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)