Gareth Bale jest gotowy opuścić Real Madryt, z którym wiąże go kontrakt do 2022 roku i w którym zarabia olbrzymie pieniądze - 14,5 miliona euro rocznie. Piłkarz nie może liczyć na regularną grę w zespole prowadzonym przez Zinedine'a Zidane'a. Warunkiem postawionym przez reprezentanta Walii jest transfer do Anglii. To i tak przełom w długiej oraz regularnie powracającej sadze z Garethem Balem w roli głównej.
Najbardziej zainteresowane transferem 31-letniego piłkarza są Tottenham Hotspur i Manchester United. W planach klubu z Old Trafford skrzydłowy stanowi alternatywę dla Jadona Sancho, którego pozyskanie z Borussii Dortmund jest skomplikowaną i drogą operacją. Zdaniem portalu espn.com Gareth Bale jest jednak w tym momencie bliżej dołączenia do Tottenhamu Hotspur. Gdyby ten transfer doszedł do skutku, byłby to wielki powrót piłkarza do byłego zespołu i Premier League.
Jose Mourinho, menedżer Tottenhamu, zakomunikował prezesowi Danielowi Levy'emu, że potrzebuje wzmocnień w ofensywie, żeby udzielić wsparcia często osamotnionemu w przodzie Harry'emu Kane'owi. Klub z Londynu przystąpił do negocjacji z Realem Madryt w sprawie pozyskania Garetha Bale'a. Piłkarz jest wyceniany na około 20 milionów euro. W grę wchodzi również wypożyczenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"
Brytyjskie media informowały we wrześniu, że pozyskanie Garetha Bale'a może być zbyt dużym wydatkiem dla Tottenhamu. Klub z Londynu postanowił jednak znaleźć sposób na uprzedzenie Manchesteru United, a i samemu zawodnikowi bliżej do powrotu do stolicy Anglii.
Reprezentant Walii grał w Tottenhamie Hotspur od 2007 do 2013 roku i w jego barwach zapracował na transfer do Realu. W 203 występach dla angielskiego zespołu strzelił 56 goli. W tym okresie jego wartość zwiększyła się 12-krotnie do 100 milionów euro. Tyle zapłacili Królewscy za Bale'a, a w tym czasie rywalizowali o jego podpis między innymi z Manchesterem United.
Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu
Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską