W ostatnim czasie do klubu przyszło aż dziesięciu piłkarzy. Ostatnio byli to Ivi Lopez oraz Petar Mamić. Wiele wskazuje na to, że na tym budowa kadry się nie skończy. Dlatego drużyna wciąż potrzebuje jeszcze czasu, by złapać automatyzmy na boisku.
- Zaczynamy się rozumieć. Ciężko oczekiwać, by od pierwszych dni pojąć mechanizmy i sposób poruszania się w naszej taktyce. Każdy z nas tak naprawdę jeszcze się dociera. Wydaje mi się, że z dnia na dzień idzie nam to coraz lepiej. Czekamy na kompletne zrozumienie z całą drużyną, a wtedy będzie dobrze - mówił po zremisowanym 2:2 sparingu z Widzewem Łódź Maciej Wilusz, który od początku sezonu 2020/2021 broni barw Rakowa Częstochowa.
Długa i minimalnie przegrana walka w osłabieniu z Legią Warszawa, pewna wygrana z Sandecją Nowy Sącz w Fortuna Pucharze Polski i zdecydowane zwycięstwo z Lechią w Gdańsku - tak wyglądał start sezonu piłkarzy spod Jasnej Góry. To wynik, który z pewnością ma prawo ich zadowalać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze
- Na wyjazdowym meczu z Lechią pojawiło się wielu naszych kibiców. Widzieli, że mocno walczymy oraz że potrafimy grać widowiskowo. Nasza gra pokazała, iż możemy na boisku walczyć z każdym, a przede wszystkim dominować na boisku, a to kibicom może się podobać - uważa Wilusz.
Tymczasem włodarze Rakowa cały czas intensywnie pracują nad wzmocnieniem składu. Według informacji "Przeglądu Sportowego", kolejnym nowym zawodnikiem w ekipie z Częstochowy będzie 18-letni napastnik Daniel Szelągowski, który błysnął pod koniec poprzedniego sezonu w Koronie Kielce.
- Naszą liczbę transferów determinuje nieco zwiększony limit zmian, ale i ambitne cele, jakie mamy przed zespołem w tym sezonie - mówi "PS" Wojciech Cygan, prezes klubu.
- W trakcie spotkań na boisku może się przecież pojawić aż pięciu zawodników. Ostatnio pozyskaliśmy lewego obrońcę lub wahadłowego Petara Mamicia. Powiem tylko, że to nie koniec naszych transferów. Nadal czynimy starania, żeby trener Marek Papszuna miał jak najszersze pole manewru - dodał.
Formalności mają zostać dopełnione w ciągu kilkunastu godzin. Nie jest wykluczone, że w związku z tym kadra zespołu jednak uszczupli się o kilku zawodników. W tej grupie wymienia się Jakuba Apolinarskiego, Jakuba Batora oraz Sebastiana Musiolika. W grę wchodzi zarówno wypożyczenie, jak i transfer definitywny.
Raków Częstochowa w poniedziałek na zamknięcie 3. kolejki PKO Ekstraklasy zmierzy się z KGHM Zagłębiem Lubin. Początek spotkania na GIEKSA Arenie w Bełchatowie o godzinie 18:00.
Czytaj także:
Górnik - Lechia. Daniel Ściślak spełnił swoje marzenie. "Zeszło ze mnie to wszystko"