Transfery. Legia Warszawa wypożyczy Joela Valencię. Znane warunki transakcji

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Joel Valencia w barwach Piasta Gliwice
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Joel Valencia w barwach Piasta Gliwice

Legia Warszawa jest o krok od sfinalizowania szóstego transferu w tym letnim oknie. Mistrz Polski wypożyczy za darmo Joela Valencię z Brentford FC. Klub będzie mu płacić pięć tysięcy funtów tygodniowo, ale nie ma prawa pierwokupu za rok.

25-letni Joel Valencia w czwartek pojawił się przy Łazienkowskiej 3. Piłkarz przechodzi badania medyczne. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to jeszcze w piątek podpisze kontrakt z Legią Warszawa.

Zawodnik trafi do mistrza Polski na zasadzie rocznego wypożyczenia z angielskiego Brentford FC. "Super Express" informował ostatnio, że Legia nie zapłaci nic za wypożyczenie piłkarza, ale nie ma też prawa pierwokupu za rok.

"Przegląd Sportowy" donosi z kolei, że warszawianie będą mu płacić połowę dotychczasowego wynagrodzenia. To kwota w wysokości 5 tysięcy funtów tygodniowo. Valencia ma pomóc Legii w awansie do fazy grupowej Ligi Europy, pokazać się, wypromować i wrócić do Anglii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze

Piłkarz ubiegły sezon spędził w The Championship w barwach Brentford. W Anglii, choć wystąpił w 23 spotkaniach, wchodził głównie na ostatnie minuty. W całym sezonie zdobył zaledwie jedną bramkę.

Anglicy chcą, żeby Valencia wrócił na poziom, który prezentował w sezonie 2018/2019, gdy wraz z Piastem Gliwice sięgnął po mistrzostwo. W 33 ligowych meczach zdobył sześć bramek. Został także wybrany najlepszym zawodnikiem rozgrywek.

To będzie szósty transfer Legii w tym oknie transferowym. Wcześniej mistrzowie Polski pozyskali: Bartosza Kapustkę, Artura Boruca, Filipa Mladenovicia, Rafę Lopesa oraz Josipa Juranovicia.

Zobacz także:
Transfery. PSG miało chrapkę na Messiego. Dyrektor klubu zabrał głos
Liga Narodów. Bośnia - Polska. Mateusz Borek krytykuje. "Brakuje radości w grze. Gdzie to wszystko zaginęło?"

Źródło artykułu: