Serie A: Napoli nie wpuściło Lazio na podium. Piotr Zieliński na boisku, Ciro Immobile z rekordem

Ciro Immobile przyjechał podsumować fantastyczny sezon w rodzinne strony. Już samo imię napastnika Lazio wskazuje na pochodzenie z Kampanii, a urodził się w Torre Anunziata położonym 20 kilometrów od Neapolu. Lider klasyfikacji strzelców zdobył 36 bramek w sezonie ligowym. Tak dużo, że Cristiano Ronaldo w ostatniej kolejce nawet nie próbował dogonić go w walce o tytuł capocannoniere i Złotego Buta.

Rywal Lazio zagrał w silnym składzie, mimo zbliżającego się rewanżu z FC Barcelona w Lidze Mistrzów. Trener Gennaro Gattuso wystawił swoich najważniejszych zawodników na przetarcie przed walką o ćwierćfinał Champions League. W drugiej linii zagrał Piotr Zieliński, który wychodzi od początku we wszystkich prestiżowych meczach Napoli. W ataku był Dries Mertens, a Arkadiusz Milik zajął miejsce na ławce rezerwowych.

Napoli pokazało galowym ustawieniem, że zamierza zamknąć sezon przyjemnym akcentem i już pierwszy atak Azzurrich skończył się golem na 1:0. W 9. minucie Fabian Ruiz strzelił zza szesnastki, a interwencję Thomasowi Strakoshie utrudnił rykoszet od Luiza Felipe. W swobodnym rozegraniu na obrzeżach pola karnego wziął udział Piotr Zieliński, a asystę wykonał Dries Mertens.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia uderzył piłkarza. W twarz!

Lazio rozpoczęło mecz źle, ale zebrało się do ataku. W 22. minucie Ciro Immobile strzelił gola na 1:1. Włoch skrył się między obrońcami, uniknął spalonego i oddał uderzenie przy bliższym słupku po podaniu Adama Marusicia. W tym momencie, swoim 36. golem, wyrównał rekordowe osiągnięcie Gonzalo Higuaina, które ten ustanowił w jednym sezonie w barwach Napoli. Argentyńczyk jest personą non grata na Stadio San Paolo po transferze z Azzurrich do Juventusu, więc nawet niektórzy neapolitańczycy, z Aurelio De Laurentiisem na czele, ściskali kciuki za powodzenie Ciro.

Napoli powróciło z szatni na boisko naładowane energią. W 54. minucie Lorenzo Insigne strzelił gola na 2:1 z rzutu karnego, który został podyktowany za faul Marco Parolo. Azzurri odzyskali prowadzenie i tym razem nie zamierzali dopuścić Lazio do głosu. Po ustaniu ulewy nad Stadio San Paolo gra gospodarzy nabrała wyrazu, byli w stanie przebywać długo na połowie przeciwnika i budować tam składne ataki. Jeszcze jednego gola na 3:1 strzelił w doliczonym czasie Matteo Politano i potwierdził nim, komu należał się ostatni komplet punktów w sezonie.

Piłkarze Napoli zwyciężyli, ale jest też fatalna dla nich wiadomość. W ostatnich minutach meczu Lorenzo Insigne doznał kontuzji. Zapłakany Włoch musiał opuścić boisko i prawdopodobnie zabraknie go w meczu z FC Barcelona. Gennaro Gattuso stracił wielki atut, stąd po ostatnim gwizdku także on wziął udział w dużej awanturze. Trener Azzurrich miał pretensje do rywali o nadmiernie ostrą grę.

SSC Napoli - Lazio 3:1 (1:1) 1:0 - Fabian Ruiz 9' 1:1 - Ciro Immobile 22' 2:1 - Lorenzo Insigne (k.) 54' 3:1 - Matteo Politano 90'

Składy:

Napoli: David Ospina - Giovanni Di Lorenzo, Kostas Manolas, Kalidou Koulibaly, Mario Rui (78' Faouzi Ghoulam) - Fabian Ruiz, Stanislav Lobotka (78' Diego Demme), Piotr Zieliński (85' Matteo Politano) - Jose Callejon (79' Hirving Lozano), Dries Mertens, Lorenzo Insigne (84' Eljif Elmas)

Lazio: Thomas Strakosha - Patric (63' Denis Vavro), Luiz Felipe, Francesco Acerbi (63' Bastos) - Manuel Lazzari (83' Jordan Lukaku), Sergej Milinković-Savić, Marco Parolo (87' Andre Anderson), Luis Alberto, Adam Marusić - Ciro Immobile, Joaquin Correa (87' Bobby Adekanye)

Żółte kartki: Koulibaly, Rui, Elmas (Napoli) oraz Immobile, Milinković-Savić (Lazio)

Sędzia: Gianpaolo Calvarese

Czytaj także: Prezydent SSC Napoli zafascynowany Gennaro Gattuso. "To niespokojny, ale spełniony człowiek" Czytaj także: Gianluigi Buffon pobił rekord i snuje plany. "Chcę grać dopóki nie skończę 43 lat"

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)