Piłkarze Lechii Gdańsk awansowali drugi raz z rzędu do finału Totolotek Pucharu Polski. W ubiegłym sezonie wygrali w finale z Jagiellonią Białystok, teraz czeka ich mecz w Lublinie z Cracovią, który odbędzie się w najbliższy piątek. Z każdą godziną rośnie ciśnienie dotyczące tego starcia.
- Czuję się bardzo podekscytowany tym meczem, podobnie jak cała nasza drużyna. Emocje rosną z każdym dniem. Na tę chwilę to dla mnie najważniejszy mecz w karierze. Później mamy jeszcze mecze z reprezentacją Afganistanu, z którą po raz pierwszy możemy się zakwalifikować na mistrzostwa świata. Obie kwestie są dla mnie bardzo ważne - powiedział Omran Haydary dla telewizji klubowej Lechii Gdańsk.
Co zadecyduje o wygranej w piątek? - Kluczem do pokonania Cracovii według mnie będzie odpowiednie skupienie. Musimy być gotowi na wszystko od początku do końca, nie skupiać się tylko po strzelonej bramce czy na drugą połowę. Trzeba być skupionym od 1. do 90., a może nawet do 120. minuty - podkreślił reprezentant Afganistanu.
Piłkarz przeszedł do gdańskiego klubu zimą. - Mój pobyt w Lechii zacząłem dobrze. Rozgrywałem dobre mecze, ale nie zdobywałem bramek. Podczas sytuacji pandemii popełniłem wielki błąd i poniosłem tego konsekwencje - stwierdził Omran Haydary, odnosząc się do tego że podczas pandemii wyjechał do Holandii, przez co musiał przejść kwarantannę podczas, gdy jego koledzy już grali.
- Potrzebowałem czasu do tego, by dojrzeć. Teraz czuję, że z dnia na dzień jest coraz lepiej. Najważniejsze jest to, że na koniec sezonu znaleźliśmy się na 4. miejscu i jak wygramy finał, będzie to perfekcyjny sezon dla klubu i dla mnie - podsumował Haydary.
Czytaj także:
Radomiak może grać na stadionie Legii Warszawa
Dodatkowa premia dla Cracovii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarze z A klasy mogą się poczuć jak w Ekstraklasie. Nowa szatnia robi wrażenie!