- Dla mnie jest to idiotyzm XXI wieku. Dlaczego? Dlatego, że Złota Piłka nie jest tylko dla piłkarza najlepszego na świecie. Jest dla miliardowej rzeszy kibiców, którzy przez rok mają swojego idola - grzmi Jan Tomaszewski w rozmowie z WP SportoweFakty.
Przypomnijmy. "France Football" zadecydowało, że z powodu "braku wystarczająco sprawiedliwych warunków" Złota Piłka za rok 2020 nie zostanie przyznana.
63-krotny reprezentant Polski kategorycznie nie zgadza się jednak z takim postawieniem sprawy i argumentacją Francuzów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mario Balotelli znów zaskoczył swoich fanów! Zupełnie nowa fryzura
- Ja mam pytanie do redaktora naczelnego "France Football": Czy jest wyłoniony mistrz Francji? Jest. A przecież rozgrywki zostały przerwane. To na jakiej zasadzie? Dla mnie to jest po prostu niezrozumiała decyzja. Dlaczego nie odwołamy wręczenia Oscarów czy Nagrody Nobla? To jest coś nieprawdopodobnego - komentuje. - Tylko Francuzi mogą coś takiego wykręcić. Ja rozumiem, że nie byłoby wielkiej gali, ale ogłosić wyniki? To jest po prostu dla mnie sabotaż, jeżeli chodzi o promocję piłki na świecie - dodaje.
Tomaszewski jednak nie poprzestaje na samej krytyce tej decyzji. Były bramkarz proponuje bowiem, by TVP, wraz z nadawcami publicznymi z innych państw stworzyło własny plebiscyt wyboru najlepszego piłkarza świata.
- TVP powinno zorganizować internetowy plebiscyt wraz z innymi państwami zrzeszonymi w FIFA. W każdym państwie jest telewizja publiczna i ma swój dział sportowy. Internetowo to można zrobić w ciągu pięciu minut. I wtedy byśmy mieli prawdziwego najlepszego piłkarza na świecie - proponuje Tomaszewski.
72-latek podkreśla również, że na jego opinię nie ma wpływu fakt, że tegorocznym faworytem do nagrody był Robert Lewandowski.
- Tu nie o to chodzi, kto będzie tym piłkarzem. Po prostu rzesze kibiców nie mają idola. Oczywiście Robert miał szanse, dla mnie powinien zdobyć Złotą Piłkę już kilka lat temu, chociażby gdy strzelił pięć bramek w rekordowo krótkim czasie. Jeszcze raz jednak podkreślam, tu nie jest ważne, czy Robert by zwyciężył, czy nie. Ważne, aby ta nagroda była. To jest wybór idola na rok dla miliarda ludzi, dla wielu młodych adeptów futbolu. Promocja piłki na tym straciła strasznie - zwraca uwagę Tomaszewski.
Czytaj także:
- Złotej Piłki nie będzie, będzie Golden Foot? Robert Lewandowski nominowany do kolejnej nagrody
- Złota Piłka 2020 odwołana. Media współczują Lewandowskiemu. "Gorzka wiadomość"