Przygotowania Tottenhamu Hotspur do meczu Ligi Europy z TSG 1899 Hoffenheim zostały zakłócone. O godzinie 2:00 w nocy przed hotelem, w którym zamieszkała drużyna, odpalono fajerwerki.
Jak informuje brytyjski dziennik "Daily Mail", seria głośnych eksplozji trwała przez około pięć minut i obudziła większość członków zespołu przebywających w kompleksie oddalonym o około 30 minut drogi od Hoffenheim.
Tylko niektórzy piłkarze nie zostali obudzeni przez wybryki kibiców, które stają się coraz bardziej powszechne przed zagranicznymi meczami europejskich pucharów.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Drużyna Ange Postecoglou rozpocznie o godzinie 18:45 mecz, w którym zwycięstwo zwiększy szansę na znalezienie się w najlepszej ósemce na koniec fazy ligowej Ligi Europy.
Bezpośredni awans do najlepszej szesnastki Ligi Europy pozwoli uniknąć dodatkowego dwumeczu w lutym, co jest cenne w obliczu kryzysu zdrowotnego w Tottenhamie.
Trener Spurs żartobliwie odniósł się do sytuacji kadrowej na konferencji prasowej. Gdy tajemnicą przestał być problem z gardłem tłumacza Ange Postecoglu, ten powiedział: - Nawet mój tłumacz jest kontuzjowany.