AC Milan i Juventus FC są najlepszymi klubami w klasyfikacji medalowej mistrzostw Włoch i znajdują się w najlepszej trójce rankingu wszech czasów Serie A. Na dodatek zespoły zareklamowały bezpośredni pojedynek swoimi wynikami w ostatnich tygodniach. Oba były do wtorku niepokonane po restarcie ligi i nie zamierzały stracić tego statusu. Oczekiwania, jakie mieli kibice wobec tego widowiska, zostały zaspokojone, a zadowoleni z jego finału są tylko fani Milanu.
Pierwsza połowa była jeszcze spokojna. Przypominała ona pojedynek między tymi samymi drużynami, do którego doszło w czerwcu w Pucharze Włoch i zakończył się remisem 0:0. Owszem, tym razem zawodnicy byli bardziej dynamiczni oraz agresywni, jednak mieli problem z tworzeniem dogodnych sytuacji podbramkowych. Dlatego absolutnie nic nie wskazywało na to, że w Mediolanie dojdzie do kanonady. Na dużą dramaturgię trzeba było poczekać aż do drugiej części spotkania.
Juventus wyszedł na prowadzenie 2:0 w 53. minucie i wydawało się, że po celnych strzałach Adriena Rabiota oraz Cristiano Ronaldo żadna siła nie odbierze kompletu punktów mistrzowi Włoch oraz liderowi ligi. To przecież najbardziej doświadczona oraz wyrachowana drużyna w Italii. Ronaldo cieszył się z gola w piątym meczu Serie A z rzędu i do lidera klasyfikacji strzelców ligi Ciro Immobile traci już tylko trzy bramki.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy
Piłkarze AC Milanu nie zwiesili jednak głów i popisali się rewelacyjnym pościgiem. Ten wieczór na długo zapamiętają zarówno gospodarze, jak i goście. Rossoneri odwrócili rezultat 0:2 na 3:2 w zaledwie 300 sekund między 62. a 67. minutą, a po uderzeniu Ante Rebicia na 4:2 w 80. minucie można było mówić o laniu, którego Juventus nie dostał od miesięcy. Stara Dama straciła zaledwie dwa gole w poprzednich sześciu spotkaniach, a tym razem została bezlitośnie wypunktowana przez podopiecznych Stefano Piolego.
Po raz pierwszy i zapewne po raz ostatni w Serie A zmierzyli się Zlatan Ibrahimović oraz Cristiano Ronaldo. Zwycięsko z tego pojedynku gwiazd wyszedł napastnik AC Milanu, którego drużyna odniosła spektakularne zwycięstwo, a sam Zlatan strzelił gola i asystował przy trafieniu Francka Kessiego. Co prawda opuścił boisko jeszcze zanim Rossoneri objęli prowadzenie, ale do ostatniego gwizdka mobilizował ich do walki. Jego powrót po kontuzji ponownie okazuje się wzmocnieniem zespołu.
Dobrze zapowiadała się również konfrontacja najczęściej zachowujących czyste konto bramkarzy ligi. Gianluigi Donnarumma zagrał "na zero" w 12 z 29 meczów, a Wojciech Szczęsny w 10 z 23. Reprezentanci Włoch i Polski nie poprawili bilansu i trafili w cień zawodników ofensywnych. Trudno któregokolwiek z nich wyróżnić, a w przypadku Szczęsnego wątpliwości budzi przede wszystkim zachowanie przy golu Rafaela Leao. Wpuścił piłkę w krótki narożnik i tylko małym usprawiedliwieniem był rykoszet.
Juventus był niepokonany w 12 poprzednich meczach z Rossonerimi. Klub z Turynu zdominował przez lata rywalizację legend calcio, ale we wtorek dostał w odwecie piłkarskie lanie. To AC Milan poszedł za ciosem, a Bianconeri nie wykorzystali szansy, żeby już we wtorek powiększyć przewagę w tabeli nad wiceliderem Lazio do 10 punktów.
AC Milan - Juventus FC 4:2 (0:0)
0:1 - Adrien Rabiot 47'
0:2 - Cristiano Ronaldo 53'
1:2 - Zlatan Ibrahimović (k.) 62'
2:2 - Franck Kessie 66'
3:2 - Rafael Leao 67'
4:2 - Ante Rebić 80'
Składy:
Milan: Gianluigi Donnarumma - Andrea Conti (82' Davide Calabria), Simon Kjaer, Alessio Romagnoli, Theo Hernandez - Franck Kessie, Ismael Bennacer - Alexis Saelemaekers (60' Rafael Leao), Lucas Paqueta (46' Hakan Calhanoglu), Ante Rebić (82' Rade Krunić) - Zlatan Ibrahimović (67' Giacomo Bonaventura).
Juventus: Wojciech Szczęsny - Juan Cuadrado (77' Alex Sandro), Daniele Rugani, Leonardo Bonucci, Danilo - Rodrigo Bentancur (90' Simone Muratore), Miralem Pjanić (69' Aaron Ramsey), Adrien Rabiot (69' Blaise Matuidi) - Federico Bernardeschi, Gonzalo Higuain (69' Douglas Costa), Cristiano Ronaldo.
Żółte kartki: Paqueta, Bennacer, Rebić, Conti (Milan) oraz Bonucci (Juventus).
Sędzia: Marco Guida.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Juventus FC | 38 | 26 | 5 | 7 | 76:43 | 83 |
2 | Inter Mediolan | 38 | 24 | 10 | 4 | 81:36 | 82 |
3 | Atalanta Bergamo | 38 | 23 | 9 | 6 | 98:48 | 78 |
4 | Lazio Rzym | 38 | 24 | 6 | 8 | 79:42 | 78 |
5 | AS Roma | 38 | 21 | 7 | 10 | 77:51 | 70 |
6 | AC Milan | 38 | 19 | 9 | 10 | 63:46 | 66 |
7 | SSC Napoli | 38 | 18 | 8 | 12 | 61:50 | 62 |
8 | US Sassuolo | 38 | 14 | 9 | 15 | 69:63 | 51 |
9 | ACF Fiorentina | 38 | 12 | 13 | 13 | 51:48 | 49 |
10 | Parma Calcio 1913 | 38 | 14 | 7 | 17 | 56:57 | 49 |
11 | Hellas Werona | 38 | 12 | 13 | 13 | 47:51 | 49 |
12 | Bologna FC | 38 | 12 | 11 | 15 | 52:65 | 47 |
13 | Cagliari Calcio | 38 | 11 | 12 | 15 | 52:56 | 45 |
14 | Udinese Calcio | 38 | 12 | 9 | 17 | 37:51 | 45 |
15 | Sampdoria Genua | 38 | 12 | 6 | 20 | 48:65 | 42 |
16 | Torino FC | 38 | 11 | 7 | 20 | 46:68 | 40 |
17 | Genoa CFC | 38 | 10 | 9 | 19 | 47:73 | 39 |
18 | US Lecce | 38 | 9 | 8 | 21 | 52:85 | 35 |
19 | Brescia Calcio | 38 | 6 | 7 | 25 | 35:79 | 25 |
20 | SPAL | 38 | 5 | 5 | 28 | 27:77 | 20 |
Czytaj także: Właściciel Sampdorii: Mieliśmy ponad 15 zakażonych koronawirusem
Czytaj także: Gianluigi Buffon pobił rekord i snuje plany. "Chcę grać dopóki nie skończę 43 lat"