- Powiem bardzo jasno: w tym roku nie będziemy mogli pozyskać Havertza ze względów finansowych. Piłka nożna, Europa i Bayern stoją obecnie w obliczu poważnych wyzwań finansowych, o ile nie będzie można ponownie grać przed publicznością - powiedział Karl-Heinz Rummenigge w rozmowie ze "sport1.de"
21-letnik napastnikiem interesuje się kilka mocnych, europejskich klubów, ale do tej pory wydawało się, że najpoważniejszym kandydatem w wyścigu jest mistrz Niemiec. Bawarczycy za główny cel w polityce transferowej obrali zakontraktowanie dwóch piłkarzy - Kaia Havertza i Leroya Sane. Drugiego z wymienionych udało się już sprowadzić do Monachium z Manchesteru City, co wiązało się z dużym wydatkiem.
Rummenigge liczy, że uda mu się także pozyskać bramkostrzelnego Kaia Havertza, ale dopiero w kolejnym roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!
Czy Rummenigge nie obawia się, że Havertz zostanie sprzedany w najbliższym okienku do zagranicznego klubu? - To decyzja, którą musi podjąć Bayer Leverkusen i gracz. Szczerze mówiąc, chciałbym, aby Rudi Voeller (dyrektor sportowy Bayeru - przyp. red.) zatrzymał Havertza w Leverkusen na kolejny rok - dodał.
Szef Bayernu Monachium odniósł się też do pretensji ze strony Thomas Muellera, który był oburzony faktem, że piłkarze zgodzili się na obniżkę pensji, a klub wyłożył duże pieniądze na pozyskanie Sane.
- Byłoby przestępstwem, gdybyśmy nie dokonali transferu Sane. Nie należy zapominać, że jest Niemcem i bardzo atrakcyjnym graczem na arenie międzynarodowej. Naszym celem w Bayernie zawsze było posiadanie najlepszych niemieckich piłkarzy. Wraz z nim w przyszłym roku mamy siedmiu reprezentantów kraju w składzie - wyjaśnił.
Czytaj także:
Atalanta Bergamo - SSC Napoli: Kontuzja Davida Ospiny. Na jego twarzy pojawiła się krew
Pep Guardiola chce łatać dziury w defensywie Manchesteru City. Na celowniku David Alaba