Roman Kosecki: Solidne wyniki Legii i Rafała Trzaskowskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Roman Kosecki
WP SportoweFakty / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Roman Kosecki
zdjęcie autora artykułu

- Głosowałem na Rafała Trzaskowskiego, mecz Legii też obejrzałem. Obywatelskie obowiązki spełniłem - mówi nam Roman Kosecki, były reprezentant Polski i poseł.

[b]

Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty: Zaczynamy od piłki czy polityki?[/b]

Roman Kosecki, były reprezentant Polski i poseł: W obu przypadkach jestem na bieżąco. Jakieś niespodzianki?

Solidne wyniki. Zacznę od Legii - zasłużenie zostanie mistrzem Polski. Dobry zespół z porządnymi zawodnikami. Chciałbym jedynie, żeby drużyna nie została wyprzedana latem. Nie czarujmy się - planem numer jeden było mistrzostwo kraju, ale bardzo ważne są również europejskie puchary. To cel nadrzędny. Głęboko wierzę, że za kilka tygodni nie będzie rewolucji, montowania nowej ekipy naprędce. Legia potrzebuje wzmocnień.

Na jakich pozycjach?

Odchodzi bramkarz, Radosław Majecki, więc tu. Obrona jest solidna, ale po jednym zawodniku widziałbym w pomocy i w ataku. Napad wręcz zdecydowanie należy wzmocnić. Zawodnikiem gotowym, ukształtowanym, jak kiedyś Danijel Ljuboja. Kontuzje ma Jose Kante, szkoda. Podoba mi się, niezły piłkarz, techniczny. A nerwy każdemu puszczają.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Nieodpowiedzialne zachowanie kibiców Legii. Minister Szumowski zabrał głos

Nawiązuje pan do feralnej akcji z kopnięciem koszulki.

Napływ adrenaliny, napięcia. W takich sytuacjach nie myślisz, co robisz. Eric Cantona uderzył kibica, Sir Alex Ferguson kopnął w but, który trafił Davida Beckhama. Nie róbmy tragedii z zachowania Kante. Mi też zdarzały się różne zachowania.

Miał pan kiedyś koszulkowy incydent.

W 1995 roku w meczu eliminacji Euro ze Słowacją w Bratysławie. Z boiska schodziłem spacerkiem, dodatkowo ściągnąłem koszulkę. Szedłem do linii bocznej z gołym torsem i sędzia się wkurzył. Pokazał mi żółtą kartkę. Jako że miałem już jedną, wyleciałem z boiska z czerwoną. Pocałowałem orzełka i położyłem koszulkę przy linii. To był mój ostatni występ w reprezentacji. Przegraliśmy 1:4.

Możliwe, że Legia zdobędzie tytuł już w najbliższej kolejce w meczu z Lechem, w Poznaniu.

Oj, to by było fajne. Ale pamiętajmy - niedawno Legia przegrała na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Lech mi się podoba, duży pozytyw tego sezonu. Zaczyna to w Poznaniu dobrze wyglądać. Pochwalę też pana Fornalika. Trener z charakterem. Legia ma problemy z tego typu zespołami. Łatwiej gra się jej, gdy przeciwnicy atakują. W ekstraklasie nie ma jeszcze rozstrzygnięć, w wyborach prezydenckich również.

Głosowałem na Rafała Trzaskowskiego, mecz Legii obejrzałem. Obywatelskie obowiązki spełniłem. Pana faworyt ma kilka punktów straty do rywala.

Do przerwy 0:1, tak to widzę. Gratuluję panu Dudzie, ma sporą przewagę, ale urzędującemu prezydentowi jest zawsze łatwiej. Cieszy mnie duża frekwencja. Jestem obecnie na obozie w Ciechanowie ze swoją szkółką piłkarską, ale załatwiłem wcześniej zaświadczenie i poszedłem na wybory. Uważam, że każdy obywatel powinien interesować się własnym krajem i wypowiedzieć się na jego temat oddanym głosem. Każdego do tego namawiam.

Syna, Kubę, również? Jesteście w jednej drużynie?

Nie wiem, czy głosował. Mieli mecz w weekend, a w Adanie (miasto w Turcji. Kuba Kosecki jest piłkarzem Adana Demirspor - dop. red.) nie ma polskiego konsulatu. Mógł głosować korespondencyjnie, ale na temat polityki nie dyskutujemy. Wolimy rozmawiać o piłce.

Jak pan ocenia obecną walkę o prezydenturę?

Nie podoba mi się brutalna, wręcz chamska gra jednej drużyny, która obecnie prowadzi. Na boisku są czasem faule, kartki, prowokacje. Po meczu przybija się jednak piątki, rozmawia, gratuluje wygranej. Wystarczy tych podziałów na lepszych i gorszych. Byłem w parlamencie 14 lat. Założyliśmy drużynę sejmową, w piłkę grali posłowie wielu opcji, różniący się poglądami. Czasem robiło się ostrzej, ale zawsze powtarzałem: "panowie spokojnie, szanujmy się".

Rozumiem, że czeka nas dwa tygodnie typowego "meczu walki" do drugiej tury wyborów?

Wierzę, że obywatele mają rozum. Urzędujący prezydent uprawia brutalną politykę wspieraną przez czarny PR publicznej telewizji. Ja rozumiem, że polityka jest bezwzględna, wiem jakie tam są manipulacje i kłamstwa. Ale wszędzie obowiązują zasady. Przed meczem używa się sztuczek, ale FIFA i UEFA jasno określają: grajmy fair. Brakuje mi tego w polityce.

Jasno opowiedział się pan za jednym kandydatem. Co by pan przekazał będąc w szatni, przed wyjściem na drugą połowę?

Najpierw życzyłbym panu Trzaskowskiemu wygranej. Później powiedziałbym jak sędzia ringowy: walczcie fair, bez brudnych ciosów.

* Roman Kosecki rozegrał 69 meczów w reprezentacji Polski, strzelił 19 goli. Grał między innymi w Legii, Galatasaray, Osasunie, Atletico Madryt, FC Nantes, Montpellier i Chicago Fire. Po karierze założył szkółkę piłkarską "Kosa Konstancin". W latach 2012-2016 był wiceprezesem zarządu PZPN ds. szkolenia oraz posłem na Sejm V, VI, VII i VIII kadencji. W 2019 kandydował do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej. Zdobył 3891 głosów i nie uzyskał mandatu.

PKO Ekstraklasa. Marek Koźmiński apeluje do kibiców: Pandemia wróci, uważajmy Strażacy zalali IV-ligowy klub. Minister sportu pomoże

Źródło artykułu: