- Mistrzowi Polski się nie odmawia - powiedział rok temu Jakub Karolak, który miał za sobą świetny sezon w barwach koszykarskiej Legii Warszawa. W stolicy zrobił duży krok do przodu w swojej karierze i dzięki temu mógł posmakować gry w Lidze Mistrzów.
Przygoda z Anwilem Włocławek nie była dla niego usłana różami. Na początku sezonu pełnił marginalną rolę w rotacji Igora Milicicia. Potem było zdecydowanie lepiej, jednak rozgrywki zostały przerwane z powodu pandemii COVID-19.
- Nie będę ukrywał, że byłem rozczarowany, ale nie pokazywałem tego na zewnątrz. Szczególnie, że podczas meczów przedsezonowych prezentowałem się nieźle. Na każdym treningu dawałem z siebie 100 procent, żeby zyskać zaufanie trenera. Na początku sezonu zdarzały się mecze, w których grałem bardzo krótko, a w tak ograniczonym wymiarze czasowym ciężko wnieść coś pozytywnego na parkiet - mówił nam Karolak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski koszykarz jak strongman. Przeciągnął auto
Anwil ostatecznie rozstał się z Karolakiem, jednak początkowo obie strony nie wykluczały dalszej współpracy. Telefon z Włocławka milczał, a potem pojawiła się oferta ze Startu Lublin. Po fiasku negocjacji z tym klubem, do gry wkroczyła Legia Warszawa, która okazała się najkonkretniejsza.
- Miałem kilka propozycji gry w innych klubach, pojawiło się zainteresowanie Legii i ostatecznie przystałem na ofertę warszawskiego klubu. Bardzo się cieszę, że wracam do stolicy po roku przerwy i mam nadzieję, że uda nam się przynajmniej powtórzyć wynik z sezonu 2018/19. Te play-offy wspominam naprawdę bardzo dobrze, gdzieś z tyłu głowy one zawsze są. Fajnie byłoby znów przeżyć te emocje. Miło wspominam ten czas, klub jest fajnie zorganizowany, miło się wraca do takiego miejsca - powiedział Jakub Karolak.
Umowy z drużyną Wojciecha Kamińskiego mają podpisane już Adam Linowski, Mariusz Konopatzki, Przemysław Kuźkow, Dariusz Wyka, Grzegorz Kulka, Zach Johnson i Grzegorz Kamiński.
Zobacz także: Mistrzowski pierścień Kobego Bryanta trafił na aukcję
Zobacz także: Kobryn: Pasja do sportu na początku zostawia ślad na całe życie