Ewelina Kobryn: Pasja do sportu na początku zostawia ślad na całe życie

WP SportoweFakty / Leszek Stępień / Na zdjęciu od prawej: Ewelina Kobryn
WP SportoweFakty / Leszek Stępień / Na zdjęciu od prawej: Ewelina Kobryn

Ewelina Kobryn jako generalny menadżer, rozpocznie 23 czerwca wspólnie z reprezentacją Polski koszykarek długie zgrupowanie, które potrwa do 10 lipca. Bezpośrednio po zakończeniu sama wcieli się w rolę szkoleniowca podczas własnego campu.

Już 23 czerwca reprezentacja Polski koszykarek spotka się w Gniewinie na zgrupowaniu. Selekcjoner Maros Kovacik chce by ten czas poświęcić na naukę i doskonalenie jego koncepcji gry. Skład jest połączeniem rutyny z młodością. Ważna wydaje się obecność tych młodych zawodniczek, ponieważ wkrótce to one wezmą we własne ręce losy kadry.

Rolę generalnego menadżera reprezentacji od kilku miesięcy pełni Ewelina Kobryn. Jako zawodniczka wygrała mnóstwo cennych trofeów. Cztery razy zdobyła tytuł mistrza Polski, trzy razy mistrza Rosji. Czempionem była również w Hiszpanii. Do tego, zwyciężyła w lidze WNBA, Eurolidze i EuroCup. W biało-czerwonej ekipie również grała przez długie lata. Teraz, oprócz pracy organizacyjnej zamierza pomóc właśnie swoim doświadczeniem - Po to jesteśmy, by jakimś spostrzeżeniem, podpowiedzią pomóc młodszym w rozwoju - mówi Kobryn.

Sama również zainicjowała działalność szkoleniową za sprawą Kobryn&Storożyński Camp. Wspólnie z byłym koszykarzem, Pawłem Storożyńskim organizuje w Krakowie od 10 do 15 lipca camp szkoleniowy, gdzie obecne będą postaci znane ze świata sportu, w tym koleżanka z parkietu, wielokrotna mistrzyni Polski i wicemistrzyni Euroligi, Paulina Madej (Pawlak). Swoją ofertę skierowała zarówno do dzieci, chłopców i dziewczynek od 13 roku życia, jak i zawodowców. - W przypadku tych drugich chciałabym poprzez profesjonalną, rzetelną pracę umożliwić im zrobienie postępów pod względem koszykarskim, motorycznym i sposobie myślenia na boisku - wyjaśnia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski koszykarz jak strongman. Przeciągnął auto

Równoległą grupę mają stanowić dzieci. - Prawdą jest, że im więcej młodzieży, dzieci zaangażujemy w koszykówkę, tym większa szansa pojawienia się tzw. perełek, które kiedyś będą stanowiły o sile swoich klubów i nawet reprezentacji. Zresztą wdrożenie pasji do sportu już na samym początku pozostawia ślad na całe życie - uważa.

Obie grupy, choć różni wielkość obciążeń, sposobu ćwiczenia, łączy to, by stawać się lepszym. - Przecież na każdym etapie trzeba wiedzieć jak się posługiwać piłką, co zrobić w danym momencie. Na tym właśnie polega nauka. Do tego dochodzą podania, rzuty i inne elementy, które składają się na całość dyscypliny - dopowiada.

Dla niej Kobryn&Storożyński Camp będzie niejako powrotem do początkowych etapów przygody ze sportem, która okazała się pełna sukcesów. - To był efekt uczciwej, ciężkiej pracy - dodaje.

Sama Kobryn jednak profesjonalne treningi podjęła dopiero w wieku 17 lat. W jaki sposób podchodziłaby do koszykówki, gdyby już wcześniej regularnie grała na parkietach? - Na pewno chciałabym znaleźć się w reprezentacji Polski swojego rocznika, zdobyć medal klubowych mistrzostw Polski w kategorii młodzieżowej. Najważniejsze jednak to umieć się temu poświęcić i czerpać radość - kończy.

Czytaj także:
Łukasz Seweryn na ławce trenerskiej
Dariusz Maciejewski wypatrzył kolejną perełkę?

Komentarze (0)