Antoni Piechniczek jest oburzony tym, że Komisja Odwoławcza nie zajęła się w ogóle sprawą ŁKS. Komisja zajmowała się nią wcześniej już trzykrotnie, za każdym razem, gdy werdykt był niekorzystny dla łódzkiego klubu, w jego obronie stawał PZPN i prosił o ponowną weryfikację wyroku. Tym razem było podobnie, stąd oburzenie wiceprezesa związku ds. szkolenia.
- Moim zdaniem sprawa jeszcze nie jest zakończona. Jak członkowie tej komisji mogli zignorować prośbę prezesów PZPN o ponowne rozpatrzenie sprawy? Będę wnioskował o zdymisjonowanie członków komisji - denerwuje się Piechniczek - Procedura licencyjna? Zgoda, ale nie można działać bezdusznie - dodaje.
Komisja we wtorek miała się zajmować sprawą GKS Jastrzębie Zdrój, które odwoływało się od wcześniejszej decyzji komisji, która nie przyznała klubowi licencji na grę w I lidze w sezonie 2009/2010. Punkt mówiący o sprawie ŁKS, nie był głównym punktem obrad i wiadomo było, że Komisja Odwoławcza może się tą sprawą w ogóle nie zająć.