Władze Tottenhamu Hotspur ogłosiły, że rozpoczęły dochodzenie, które ma wyjaśnić zachowanie Serge'a Auriera. Obrońca Spurs zamieścił na Instagramie wspólne zdjęcie z... fryzjerem (zobaczysz je na końcu artykułu). Niby nic wielkiego, ale zgodnie z obowiązującym na Wyspach Brytyjskich prawem, usługi fryzjerskie są zawieszone aż do 4 lipca. Oczywiście ten zakaz jest związany z szalejącą epidemią koronawirusa.
Co ciekawe, to już nie pierwszy wybryk reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej. Miesiąc temu (w kwietniu) obrońca Tottenhamu razem z kolegą z zespołu (Moussa Sissoko) poszli wspólnie pobiegać, również nie zachowali zasady dystansu społecznego, a na dodatek pochwalili się tym w mediach społecznościowych. O całej aferze pisaliśmy TUTAJ >>.
Aurier jest więc recydywistą. Nie może liczyć na wyrozumiałość ze strony szefów angielskiego klubu. W komentarzu pod zdjęciem z fryzjerem próbował się naiwnie tłumaczyć, że jego fryzjer przeszedł test na obecność koronawirusa i ma wynik negatywny.
Przypomnijmy, że kluby Premier League przygotowują się do powrotu na boiska. Wszyscy piłkarze zostali ostatnio przebadani (wykryto sześć przypadków zakażenia - TUTAJ więcej >>). Teraz czekają ich kilkutygodniowe przygotowania i powrót do rywalizacji, w czerwcu. Tym bardziej zachowanie Auriera jest nieodpowiedzialne.
ZOBACZ zdjęcie, które rozpoczęło aferę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejsięwsporcie: co za przyjęcie piłki przez młodego Ukraińca! Nagranie podbija internet