Świat nie spodziewał się tej informacji. Nazwisko Aleksa Fergusona znajduje się na czerwonych paskach brytyjskich serwisów informacyjnych. Legenda Manchesteru United odchodzi na emeryturę. Razem z Davidem Cameronem w szoku jest cały świat. Brytyjski premier na Twitterze gratuluje trenerowi, liczy, że teraz jego ukochanej Aston Villi będzie grało się łatwiej. Jest 8 maja 2013 roku. Legendarny trener ogłasza odejście na emeryturę po 27 latach w Manchesterze United.
Breaking news
Ta informacja podbija wszystkie serwisy informacyjne. To "breaking news", pilna wiadomość z ostatniej chwili. BBC pisze o decyzji Szkota na czerwonym pasku. Piłkarze dowiedzieli się o tym wcześniej w szatni.
- Musiałem złapać oddech i potrząsnąć głową. Czy on naprawdę powiedział to, co usłyszałem? W szatni zapadła śmiertelna cisza - wspominał Robin Van Persie, były napastnik MU. Tylko przez sezon współpracował z Fergusonem. Pracę z nim wspomina jako zaszczyt.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz Premier League zrobił synowi piłkarską szkołę przetrwania
Następnie klub wystosowuje oświadczenie do mediów, w którym informuje o historycznej decyzji trenera. - Decyzja o przejściu na emeryturę jest dla mnie sporym wyzwaniem, jedną z tych rzeczy, które nie przychodzą łatwo. Jednak to jest właściwy czas - mówił Ferguson.
Tym razem dotrzymuje słowa. Zakończenie kariery ogłosił już w 2001 roku, ale ostatecznie został w klubie. O odejściu myślał też w 2012 roku, ale w tamtym sezonie Manchester City w dramatycznych okolicznościach odebrał mu mistrzostwo Anglii. Ferguson nie mógł zostawić swojej drużyny bez mistrzostwa. Dlatego rok później, kiedy tytuł ma w garści, informuje o odejściu. W końcu może poświęcić czas ukochanej żonie Cathy.
W United pracował nieprzerwanie od 1986 roku. Gdy zaczynał, Czerwone Diabły były w strefie spadkowej. Początki nie były piękne, Ferguson długo pracował na zaufanie. Dopiero w 1993 roku po raz pierwszy został mistrzem Anglii. Po ten tytuł sięgnął łącznie 13 razy. Do klubowej gabloty dołożył 25 kolejnych trofeów, w tym dwie Ligi Mistrzów. Gdy w 2008 roku zdobył pierwszą z nich, otrzymał od królowej Elżbiety II tytuł szlachecki.
Wyciągnął hantle, ergometr i bieżnię
Miał nosa do piłkarzy. Pod jego skrzydłami rośli legendarni Ryan Giggs, Nicky Butt, David Beckham, bracia Gary i Phil Neville oraz Paul Scholes. Później wyciągnął ze Sportingu 18-letniego Cristiano Ronaldo. Nie miał za to litości, gdy któryś z nich zaszedł mu za skórę. Stawał twarzą w twarz i głośno krzyczał. To były jego "suszarki".
Po ogłoszeniu decyzji Fergusona, rusza giełda nazwisk potencjalnych następców. Dzień później wszystko jest już jasne. W następnym sezonie MU poprowadzi David Moyes. 19 maja Ferguson prowadzi Czerwone Diabły w ostatnim meczu, remisuje 5:5 z West Bromwich Albion.
W kolejnym sezonie Moyes nie spełnia wielkich oczekiwań, zostaje zwolniony przed końcem rozgrywek. Obecnie zespół prowadzi Ole Gunnar Solskjaer. To piąty trener zatrudniony po odejściu Fergusona. Razem zdobyli dotąd pięć trofeów. Żadnemu nie udało się wygrać Premier League ani Ligi Mistrzów.
W maju 2018 roku Ferguson miał wylew krwi do mózgu, przez kilka dni przebywał w śpiączce. We wrześniu wrócił już na Old Trafford, by dopingować swój były zespół.
- Sir Alex jest w dobrej formie. Codziennie rano ćwiczy. Wyciągnął hantle, ergometr i bieżnię. Ma się więc dobrze - mówi Albert Morgan, który odpowiadał za sprzęt sportowy. Wyjawił, co teraz robi legenda angielskiej piłki.
Źródła: BBC, Guardian, The Sun, MUTV
Inne teksty z serii #DzialoSieWSporcie.
Sprawdź też nasze cykle Sportowe rewolucje i Pamiętne mecze.