Według "The Telegraph" Premier League poważnie rozważa powrót do rozgrywek 1 czerwca. Od tego czasu wszystkie pozostałe spotkania miałyby się odbyć w terminie 6 tygodni. Przypomnijmy, że do końca sezonu pozostało 9 kolejek, dlatego zespoły, które wciąż uczestniczą w pucharach grałyby przez półtora miesiąca regularnie co 3 dni.
Jeśli plan się powiedzie, sezon Premier League 2020/2021 odbyłby się zgodnie z planem. Inauguracja nastąpi 8 sierpnia, a kluby będą miały miesiąc na przygotowanie się do nowych rozgrywek. Dzięki temu zespoły "uniknęłyby katastrofy finansowej związanej z gigantycznymi płacami".
Na tę chwilę rozgrywki zawieszone są do końca kwietnia (więcej TUTAJ). W związku z rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa nie wiadomo jednak, czy już w maju będzie możliwe rozgrywanie meczów. Nawet gdyby Premier League wznowiono w czerwcu, spotkania mają odbywać się bez udziału publiczności. Zabronione byłoby również zbieranie się przez kibiców pod stadionami w trakcie rozgrywania meczów.
Rozgrywanie sezonu w czerwcu jest możliwe po porozumieniu UEFA ze wszystkimi federacjami. Na specjalnie zwołanej telekonferencji ustalono, że EURO 2020 zostanie rozegrane dopiero w przyszłym roku.
Zgodnie z danymi z 22 marca w Wielkiej Brytanii wykryto 5 tys. zarażeń koronawirusem. Do tego odnotowano aż 233 przypadki śmiertelne.
Czytaj też: Kluby Premier League żyją w strachu. Nie dokończą sezonu, będą musieli oddać fortunę
ZOBACZ WIDEO Koronawirus. Ciężka sytuacja klubów sportowych. "Ratunkiem może być wprowadzenie odpowiednich przepisów"