UEFA długo zwlekała z ostateczną decyzją ws. Euro 2020, które miało się odbyć na przełomie czerwca i lipca. We wtorek stało się to, czego wiele osób się spodziewało. Turniej został przełożony na 2021 roku. Teraz pozostaje mieć nadzieję, że do tego czasu uda się opanować pandemię koronawirusa.
Środowisko piłkarskie nie protestuje wobec tej zmiany. Głos zabrał Didier Deschamps, który jest selekcjonerem reprezentacji Francji.
- To mądra decyzja. Teraz wszyscy mamy inny priorytet. Pomyślmy o tych, którzy cierpią i tych, którzy prawdopodobnie będą cierpieć w nadchodzących dniach i tygodniach. Teraz bardziej niż kiedykolwiek musimy mieć poczucie priorytetów, odpowiedzialności i obywatelskiego myślenia - mówi trener mistrzów świata.
- Jedyny mecz, który musimy teraz wygrać, to ten przeciwko koronawirusowi. Ten mecz dotyczy nas wszystkich, a nie tylko pracowników służby zdrowia. Wszyscy, którzy są zmobilizowani do ratowania naszego życia, zasługują na naszą wdzięczność i wsparcie. Aby im pomóc, zacznijmy stosować się do zaleceń. Chrońmy się, pozostając w domach tak często, jak to możliwe. Chroniąc siebie, chronimy też innych - dodał.
Age Hareide największym pechowcem przełożenia Euro 2020. Dania zmieni selekcjonera >>
Koronawirus. Niepokojące słowa Zbigniewa Bońka >>
ZOBACZ WIDEO EURO 2020 przesunięte o rok. Zbigniew Boniek zabrał głos! "To jedyna rozsądna decyzja"