Przez koronawirusa mecze Valencii z Atalantą i PSG z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów odbyły się przy pustych trybunach. Mimo wzrastającej liczby zakażeń, na taki ruch nie zdecydowano się w Anglii, gdzie rewanżowe spotkanie Liverpool FC z Atletico Madryt odbył się z udziałem ponad 50 tys. widzów.
Co więcej, na stadionie pojawili się kibice gości, którzy przylecieli z jednego z największych ognisk koronawirusa w Europie - stolicy Hiszpanii (więcej TUTAJ).
Juergen Klopp zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, dlatego wychodząc z tunelu przed meczem nie podał ręki do własnych kibiców. Zamiast tego dosłownie ich zwyzywał. "Schowajcie te ręce pieprzeni idioci" - krzyknął do fanów, co uchwyciła telewizyjna kamera.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Klopp w specyficzny sposób przywitał się także z opiekunem Atletico - Diego Simeone. Trenerzy nie podali sobie dłoni, a stuknęli się łokciami, a później barkami.
Już na konferencji przedmeczowej Kloppowi nie spodobało się pytanie jednego z hiszpańskich dziennikarzy, który zastanawiał się, czy Niemiec obawia się o zdrowie swoich piłkarzy. - Jesteś z Madrytu? Czy martwisz się o swoje miasto? Piłka nożna to tylko gra. Jesteśmy częścią społeczeństwa i powinniśmy się o nie martwić. Nie lubię takich pytań. Zadajesz je, a sam przyleciałeś z Madrytu - mówił Klopp (cała wypowiedź TUTAJ).
W związku z koronawirusem również przyszłotygodniowe mecze Ligi Mistrzów odbędą się bez publiczności. Przy pustych trybunach zagra FC Barcelona z Napoli oraz Bayern Monachium z Chelsea. Wstrzymano też dwa czwartkowe spotkania Ligi Europy (więcej TUTAJ).