Bundesliga. Wyjątkowy protest piłkarzy na meczu Hoffenheim - Bayern. Zawodnicy ośmieszyli kiboli

Twitter / Eleven Sports / Końcówka meczu Hoffenheim - Bayern Monachium
Twitter / Eleven Sports / Końcówka meczu Hoffenheim - Bayern Monachium

Mecz Hoffenheim - Bayern Monachium był bliski przerwania przez obraźliwe transparenty. Ostatecznie spotkanie zostało dokończone, a w ramach protestu przeciwko działaniom kibiców, piłkarze końcówkę rozegrali dosłownie na stojąco.

Mecz Bundesligi pomiędzy TSG 1899 Hoffenheim i Bayern Monachium zakończył się zwycięstwem gości 6:0. Więcej niż o wyniku, pisze się jednak o skandalu, jaki rozegrał się na trybunach. Kibice gości wywieszali transparenty obrażające prezesa klubu gospodarzy - Dietmara Hoppa, co prawie doprowadziło do odwołania meczu i przyznania walkowera.

Najlepiej w całej sytuacji zachowali się sędziowie, przedstawiciele Bayernu, jak i sami piłkarze. W 66. minucie mecz został przerwany po raz pierwszy. Wściekły trener Bawarczyków Hansi Flick ruszył w kierunku swoich kibiców i w ostrych słowach nawoływał do zwinięcia transparentów. Udało się, ale tylko na niecały kwadrans.

Po kolejnym takim samym incydencie arbiter zaprosił piłkarzy do szatni. Do kiboli ruszyli piłkarze, ale i najważniejsi przedstawiciele Bayernu, którzy zeszli z trybuny VIP i pojawili się na murawie (zobacz całą sytuację TUTAJ). Ostatecznie mecz wznowiono w 78. minucie. Wtedy też doszło do niecodziennego protestu zawodników.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: miało być efektownie, wyszedł fatalny kiks z rzutu karnego

Spotkanie trwało, ale piłkarze obu drużyn zachowywali się jak na treningu. Bawili się piłką w środku boiska, rozmawiali, wspierali prezesa Hoffenheim. I tak do końca meczu. Całą sytuację zobaczysz poniżej.

"Mecz przejdzie do historii Bundesligi. Jakkolwiek kabaretowo to wygląda, to jestem pełen uznania dla piłkarzy i trenerów klubów za taką inicjatywę i ośmieszenie tych głupków na trybunach" - mówił w trakcie relacji z meczu dziennikarz Eleven Sports, Tomasz Urban.

Czytaj teżSkandal w Hoffenheim. Maciej Kmita: Tak to się robi w cywilizowanym kraju (komentarz)

Źródło artykułu: